Roksana odnaleziona. Jest decyzja sądu ws. 37‑latka
Bielsk Podlaski. Jest decyzja sądu wobec 37-latka zatrzymanego w związku z zaginięciem nastoletniej Roksany. Zdaniem śledczych mężczyzna mógłby utrudniać śledztwo. Sąd orzekł trzy miesiące aresztu tymczasowego.
Sąd w Bielsku Podlaskim uwzględnił wniosek prokuratury i zdecydował o trzech miesiącach aresztu tymczasowego dla 37-latka podejrzanego w sprawie zaginięcia Roksany.
Sąd wziął pod uwagę, że zgromadzony materiał oraz ryzyko matactwa ze strony podejrzanego - informuje TVN24.
Rzecznik sądu przekazał, że sprawa ma charakter rozwojowy, a podejrzany mógłby wpływać na świadków. Chodzi zarówno o osoby już przesłuchane, jak i te, które będą wezwane do prokuratury.
Mężczyzna nie przyznał się do winy i stwierdził, że nie miał złych zamiarów wobec pokrzywdzonej.
W niedzielę mężczyzna usłyszał zarzut nawiązania kontaktu z małoletnią poniżej 15. roku życia za pomocą sieci i zmierzania podstępem do spotkania z nią w celu wykorzystania seksualnego oraz zarzut narażenia jej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Jak informowaliśmy w Wirtualnej Polsce, 14-letnia Roksana została odnaleziona 700 kilometrów od domu, w ruinach w lesie pod Lwówkiem Śląskim w nocy z piątku na sobotę. W niedzielę od godz. 8 była przesłuchiwana w prokuraturze w Bielsku Podlaskim. Rozmowa ze śledczymi (w obecności psychologa) trwała niemal pięć godzin.
Roksana odnaleziona. Przeglądała strony o ucieczkach
Roksana zaginęła 7 września. Rano wyszła do szkoły i rodzice stracili z nią wszelki kontakt.
Choć zarzuty dla 37-latka nie dotyczą handlu ludźmi, jak wcześniej podawały lokalne media, to ojciec Roksany uważa, że córka była od dłuższego czasu osaczana.