Rój dronów nad Kurskiem. Dym nad siedzibą FSB, atak na rafinerię
Ukraińskie media poinformowały o atakach dronów na Kursk w Rosji. Jeden z dronów miał trafić w siedzibę FSB w mieście. Podczas kolejnego ataku zaatakowana miała zostać rafineria ropy naftowej w pobliżu lotniska. Według źródeł Ukraińskiej Prawdy, ataki miał przeprowadzić ukraiński wywiad wojskowy (HUR).
Dron ukraiński uderzył w budynek rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) w centrum Kurska - miasta w południowo-zachodniej Rosji - podał w niedzielę portal Ukraińska Prawda, powołując się na źródła w wywiadzie wojskowym Ukrainy (HUR).
Brak informacji o ofiarach i zniszczeniach w wyniku ataku - dodała Ukraińska Prawda.
Wcześniej gubernator obwodu kurskiego Roman Starowojt informował, że ukraiński dron uderzył w budynek administracji w mieście. Rzekomo miał uszkodzić jedynie dach tego gmachu.
Atak dronów, pokaz fajerwerków odwołany
Chwilę później mieszkańcy miasta na swoich kanałach na Telegramie poinformowali o kolejnych wybuchach. Sekretarz prasowa gubernatora obwodu kurskiego Anastazja Rubanowa oświadczyła wówczas, że rozpowszechniane informacje o kolejnym ataku dronów rzekomo "nie odpowiadają rzeczywistości".
Ukraiński wywiad wojskowy potwierdził tymczasem kolejny atak dronów na Kursk. Tym razem uderzono w rafinerię ropy naftowej w pobliżu lotniska w mieście. Miał tam wybuchnąć pożar.
W niedzielę mieszkańcy Kurska obchodzą uroczyście Dzień Miasta. Rano gubernator obwodu złożył im życzenia z okazji 991. rocznicy jego powstania. Miały być uliczne festyny i pokaz fajerwerków. Już wiadomo, że w związku z atakiem dronów, pokazu sztucznych ogni nie będzie.
Obwód kurski graniczy z północno-wschodnimi regionami Ukrainy. 27 sierpnia lotnisko w Kursku zostało zaatakowane przez drony bojowe. Później kanał na Telegramie o nazwie Operatywnyj ZSU, powiązany z armią ukraińską, poinformował, że atak był dziełem służb ukraińskich, a w rezultacie tej operacji uszkodzono łącznie pięć samolotów wojskowych.
Źródło: pravda.com.ua, suspilne.media, PAP