Temat reparacji wojennych, których Polska miałaby zażądać od Niemiec, co kilka miesięcy powraca na usta polityków prawicy. Ostatnio szerokiem echem odbiła szacunkowa kwota, której zwrotu domagałby się od władz w Berlinie poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
Kwestia odszkodowań za II wojnę światową poruszona została również we wtorek podczas wizyty szefa polskiej dyplomacji prof. Zbigniewa Raua w Berlinie.
- Dla rządu, który reprezentuję, ta sprawa bynajmniej zamknięta nie jest. Podkreślałem to w czasie rozmów z moim niemieckim odpowiednikiem panem ministrem Heiko Maasem, a dzisiaj także miałem okazję te kwestie podnieść - przekazał minister spraw zagranicznych podczas konferencji prasowej.
Prof. Rau zwrócił uwagę, że sprawa ta potrafi wywołać emocje. - Nie kryję, że podniesienie tego tematu spotkało się niekiedy z żywą i zasadniczo otwartą reakcją niektórych rozmówców - relacjonował.
- Nie spotkałem się dzisiaj z takim zaprzeczeniem, że ta kwestia po prostu nie istnieje. Tak więc stosunek moich rozmówców jest zróżnicowany i na pewno daje podstawy do rozpoczęcia procesu dalszych ustaleń - dodał dyplomata.
Reparacje od Niemiec. Posłowie interweniują
W marcu w sprawie interweniował poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski. W interpelacji do premiera zadał pytanie: "Czy wystąpi Pan do Federalnej Republiki Niemiec o reparacje wojenne w związku ze szkodami spowodowanymi działaniami Niemiec podczas II wojny światowej na terytorium Polski?".
W odpowiedzi udzielonej przez wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka czytamy, że "sprawa dochodzenia odszkodowania za zbrodnie ludobójstwa (...) pozostaje aktualna i jest obecna na agendzie relacji polsko-niemieckich. Kwestia ta była w ostatnich latach niejednokrotnie przedmiotem rozmów bilateralnych, na przykład podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych Polski i Niemiec w czerwcu ub. r. w Warszawie".
W kolejnym piśmie doprecyzowano także, że rząd "oczekuje na publikację raportu parlamentarnego zespołu pod przewodnictwem Arkadiusza Mularczyka", na podstawie którego "podejmie decyzję w sprawie dalszych działań w tej sprawie".