Odszkodowanie od Niemiec za wojnę? Poseł Solidarnej Polski pyta swój rząd o działania
Niemiecki rząd uważa, że kwestia reparacji wojennych jest zamknięta. Ale nie politycy Zjednoczonej Prawicy. Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski zwrócił się w tej kwestii do premiera Mateusza Morawieckiego. Z odpowiedzi przygotowanej przez MSZ wynika, ze kwestia dochodzenia odszkodowania jest cały czas aktualna.
Przypomnijmy, od jakiegoś czasu PiS zapowiada publikację raportu, który miałby określić wysokość odszkodowań. Politykiem, który odpowiada za przygotowanie zestawienia jest poseł Arkadiusz Mularczyk.
- Rozumiem dociekliwość, raport jest uzupełniany. Proszę uszanować to, że raport wymaga pewnych korekt. Zakładam, że jak go opublikujemy to będzie zarzut, że nie ma tam wszystkich rzeczy. Polska czekała niemal 80 lat na to, aż ktoś się tym zajmie. Ja się tym zająłem, została wykonana gigantyczna praca, raport jest finalizowany i będzie publikowany. Proszę mnie nie dociskać do muru - mówił jesienią ubiegłego roku w programie "Newsroom Wirtualnej Polski Arkadiusz Mularczyk.
Z kolei w styczniu, jako szef Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (ZPRE) ten sam polityk wystosował pismo do szefa MSZ Niemiec Heiko Maasa. Mularczyk zwrócił uwagę, że mimo upływu ponad 80 lat od zakończenia II wojny światowej obywatele Polski "nie mają żadnej prawnej drogi - na gruncie prawa polskiego, niemieckiego czy międzynarodowego - dochodzenia roszczeń sądowych przeciwko państwu, które naruszyło szereg wartości, np. prawa do życia, własności czy godności".
W rozmowie z lokalnymi mediami Mularczyk w marcu ujawnił, że kwota reperacji jest "znacznie większa niż bilion dolarów". - Jeśli mówimy o roszczeniach, proszę pamiętać, że Rzeczpospolita Polska podczas wojny straciła ponad 6 milionów obywateli, a niemal 12 mln obywateli ubyło z terytorium naszego państwa - argumentował polityk.
Kwestię odszkodowań monitoruje od jakiegoś czasu również poseł Solidarnej Polski, do niedawna wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski. W interpelacji przygotowanej wspólnie z innym politykiem SP Mariuszem Kałużnym prosi premiera Mateusza Morawieckiego o jednoznaczną konkretną odpowiedź na pytanie: "Czy wystąpi Pan do Federalnej Republiki Niemiec o reparacje wojenne w związku ze szkodami spowodowanymi działaniami Niemiec podczas II wojny światowej na terytorium Polski?".
W opinii Kowalskiego, Polska powinna dążyć do uzyskania odszkodowania m.in. w kontekście budowy rurociągu Nord Stream 2.
Z odpowiedzi przygotowanej przez wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka, a datowanej na 16 marca wynika, że "sprawa dochodzenia od RFN odszkodowania za zbrodnie ludobójstwa i straty materialne spowodowane przez Niemcy na terenie Polski podczas II wojny światowej pozostaje aktualna i jest obecna na agendzie relacji polsko-niemieckich".
"Mając jak najbardziej negatywny stosunek do budowy Gazociągu Północnego, warto odnotować ostatnią wypowiedź Prezydenta RFN Franka-Waltera Steinmeiera, w której stwierdził on, że Niemcy mają do spłacenia dług za zbrodnie dokonane na ludności ZSRR podczas II wojny światowej, a Nord Stream jest "jednym z ostatnich mostów między Europą a Rosją”. Może to sugerować, że również dla Niemiec kwestia zadośćuczynienia za straty poniesione przez ofiary, rozpętanej i prowadzonej przez nazistowskie Niemcy wojny, pozostaje otwarta. W świetle powyższej wypowiedzi, tym bardziej kraje najbardziej doświadczone tragicznymi skutkami II wojny światowej, szczególnie takie jak Polska, mają prawo oczekiwać debaty na temat możliwości rekompensaty ich roszczeń" - odpisuje sekretarz stanu w MSZ Piotr Wawrzyk.
Zdaniem wiceministra, obecnie rząd oczekuje na publikację Raportu Parlamentarnego Zespołu ds. oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej. "Na podstawie analizy treści przedmiotowego raportu Rząd RP podejmie decyzję w sprawie dalszych działań w tej sprawie" - informuje Wawrzyk.
W opinii posła Janusza Kowalskiego, informacje przekazane przez MSZ nie odpowiadają na jego dokładnie postawione pytania.
- Nie uzyskaliśmy z posłem Mariuszem Kałużnym od pana premiera jasnej odpowiedzi na zamknięte pytanie: czy wystąpi do Niemiec o reparacje. Odpowiedź na interpelacje powinna być trzyliterowa: tak albo nie. Mam nadzieję, że nie jest to sygnał wycofywania się rządu z pozywania Niemiec o reparacje. Chciałbym, aby premier Mateusz Morawiecki, jasno i oficjalnie jako szef polskiego rządu rozpoczął formalne działania, aby Niemcy zapłacili za zniszczenia Polski w czasie II wojny światowej - mówi Wirtualnej Polsce poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski.
Jak wynika z sejmowych stron, pierwsze posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań miało miejsce 1 marca 2018 r. Ostatnie, na którym podsumowano i zakończono prace nad raportem o stratach wojennych, 14 maja 2019 r. We wrześniu ubiegłego roku, poseł Arkadiusz Mularczyk deklarował, że raport jest finalizowany.
"Myślę, że to od decyzji politycznej będzie zależało, kiedy i w jakich okolicznościach zostanie opublikowany. Mamy świadomość, że publikacja raportu, jest konieczna i nieunikniona, a jednocześnie niesie ze sobą dużą wagę natury międzynarodowej i zobowiązanie Niemiec do realizacji swoich historycznych i niespłaconych długów wobec Polski" - mówił wówczas poseł PiS.