Reakcje świata na izraelski odwet
Piątkowy atak sił izraelskich na Rammalah i wtargnięcie do siedziby Jasera Arafata w tym mieście wywołały liczne reakcje na świecie. Atak był odwetem za ostatnią serię palestyńskich zamachów.
29.03.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Władze Autonomii Palestyńskiej wezwały Palestyńczyków do oporu przeciwko Izraelowi. Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny oraz radykalna organizacja Hamas zapowiedziały podjęcie walki z Izraelem na wszystkich frontach i we wszystkich punktach świata.
Liga Arabska zaapelowała do Rady Bezpieczeństwa ONZ, Stanów Zjednoczonych, Rosji i państw Unii Europejskiej o pilną interwencję w sprawie powstrzymania "barbarzyńskiej akcji izraelskiej".
Egipski minister spraw zagranicznych Ahmed Maher oświadczył, że izraelskie represje przeciwko Palestyńczykom oznaczają wypowiedzenie wojny i prowokację wobec arabskich apeli o pokój.
To, co robi (premier Izraela Ariel) Szaron, jest głupie i nielegalne. Jest to sygnał wojny i agresji przeciwko Arabom w odpowiedzi na przesłanie pokoju ogłoszone przez Arabów - powiedział Maher po powrocie z Bejrutu, gdzie uczestniczył w szczycie arabskim.
Plan pokojowy przyjęty w czwartek na szczycie przez kraje arabskie przewiduje normalizację stosunków z Izraelem w zamian za wycofanie się Izraelczyków z okupowanych terytoriów arabskich i zgodę na utworzenie państwa palestyńskiego.
Szaron wypowiedział wojnę, ale jest to wojna, której nie może wygrać, bo wola narodu jest silniejsza od izraelskich czołgów - oświadczył Maher.
Wyraźnie zaniepokojeni przedstawiciele Unii Europejskiej wezwali do zaprzestania przemocy na Bliskim Wschodzie i do negocjacji. Podkreślili, że Jaser Arafat pozostaje prawowitym reprezentantem Palestyńczyków.
Ale z nieoficjalnych wypowiedzi unijnych dyplomatów można wywnioskować, że Piętnastka czuje się bezradna wobec izraelskiej ofensywy.
Rzeczniczka wysokiego przedstawiciela UE ds. polityki zagranicznej Javiera Solany zapewniła, że pozostaje on w nieustannym kontakcie z szefem dyplomacji Izraela Szimonem Peresem i w miarę możliwości z samym Arafatem, a także oczywiście z rządem Hiszpanii, stojącej w tym półroczu na czele UE, i innymi kluczowymi rządami, w tym również z Waszyngtonem i Moskwą.
Nie wykluczyła nowego oświadczenia Hiszpanii w imieniu Piętnastki w najbliższych godzinach, ale podkreśliła, że nie straciła na aktualności deklaracja o Bliskim Wschodzie wydana 16 marca przez szczyt Unii w Barcelonie.
Szef rosyjskiej dyplomacji Igor Iwanow wyraził wątpliwość, czy izolacja przywódcy Autonomii Palestyńskiej Jasera Arafata pomoże w pokojowym rozstrzygnięciu konfliktu palestyńsko-izraelskiego.
Nie sądzę, by polityka polegająca na odizolowaniu Arafata była dobrym sposobem na znalezienie wyjścia z sytuacji - powiedział dziennikarzom Igor Iwanow. Zaapelował do obu stron o opanowanie, w chwili gdy, jak powiedział, sytuacja zaogniła się do granic ostatecznych.
Jedynie poprzez dialog, w tym z władzami palestyńskimi i przywódcą Palestyńczyków, możemy znaleźć wyjście z kryzysu - powiedział minister Iwanow.
Stany Zjednoczone powstrzymują się od oceny izraelskich działań na Zachodnim Brzegu Jordanu. Rzeczniczka Departamentu Stanu Julie Reside powiedziała, że Waszyngton śledzi rozwój wydarzeń na Bliskim Wschodzie i rozważa odpowiednią odpowiedź na wydarzenia w regionie.
Reside poinformowała, że amerykański wysłannik Antohony Zinni będzie na razie kontynuował mediacje między Palestyńczykami i Izraelczykami. (an, PAP, IAR)