Putin zaskoczył swoje otoczenie. Nawet Ławrow nie zakładał takiego scenariusza
Otoczenie Władimira Putina nie zakładało, że prezydent Rosji postanowi rozpocząć wojnę w Ukrainie na pełną skalę. Decyzją przywódcy Kremla miał być zaskoczony nawet Siergiej Ławrow. Stronnicy Putina zakładali, że ruchy wojsk ograniczą się do Donbasu.
Nowe informacje przekazał dziennikarz śledczy Christo Grozew z serwisu Bellingcat. Z jego ustaleń wynika, że Władimir Putin nie poinformował najbliższych współpracowników o zamiarze prowadzenia wojny z Ukrainą na pełną skalę. Nawet Siergiej Ławrow, odpowiadający od lat za sprawy zagraniczne Rosji, był zaskoczony rozkazami Putina.
Grozew, przedstawiając najnowsze informacje, powołał się na źródło, które ma być blisko powiązane z córką ministra spraw zagranicznych Rosji.
Ławrow nie wierzył w wojnę z Ukrainą
Ławrow miał być do samego końca przekonany, że Putin chce jedynie straszyć Zachód wojną w Ukrainie, próbując przy tym uzyskać kontrolę nad samozwańczymi republikami w Doniecku i Ługańsku. - Był zszokowany, gdy dowiedział się, że kraj czeka prawdziwa wojna - mówi dziennikarz Bellingcat, którego cytuje 24tv.ua.
Zdaniem Grozewa, publiczne wypowiedzi polityków powiązanych z prezydentem Rosji brzmią nieprzekonująco, bo nie znają oni dokładnych planów Putina. Jako przykład podał on zachowanie Dmitrija Pieskowa, rzecznika Kremla.
- Dlatego też Pieskow ma taką twarz. Trudno określić go człowiekiem porywczym, który nie wierzy w to, co mówi. Nigdy czegoś takiego nie widzieliśmy, ale elity rosyjskie bardzo się boją - stwierdził Grozew.
Z informacji uzyskanych przez Grozewa wynika też, że rosyjskie elity nie są gotowe przeciwstawić się Putinowi, dlatego nie należy się spodziewać przewrotu pałacowego na Kremlu. Oligarchowie mają się jednak zastanawiać nad tym, w jaki sposób zakończyć wojnę w Ukrainie.
- Niedawno słuchaliśmy z kolegami nagrania oligarchy, który jest bardzo blisko Putina. Powiedział, że lepiej dla niego byłoby, gdyby umarł, bo zniszczył elity, zniszczył Ukrainę i niszczy Rosję. Oto, co ludzie myślą. Oznacza to, że aktywnie i biernie zastanawiają się nad tym, jako zakończyć ten kryzys - ocenił Grozew.
Wojna w Ukrainie, rozpoczęta rozkazem Putina 24 lutego, nie toczy się po myśli Rosji. Straty wojsk agresora mają sięgać już ok. 25 tys. żołnierzy. Dlatego coraz częściej spekuluje się, iż przywódca Kremla w Dniu Zwycięstwa (9 maja) ogłosi powszechną mobilizację, bo może to być jedyny sposób na zwiększenie siły rażenia rosyjskiego wojska.
Czytaj także: