WAŻNE
TERAZ

NBP opublikował nowe dane. Inflacja bazowa w czerwcu

To ma się zdarzyć 2 lutego. Putin wyśle ważną wiadomość

Władimir Putin ma w najbliższych dniach odwiedzić Wołgograd w zachodniej Rosji. Pretekstem ma być 80. rocznica zwycięskiej bitwy pod Stalingradem. Nieoficjalnie mówi się, że rosyjski przywódca będzie uzasadniał w przemówieniu obecną agresję Rosji na Ukrainę. - Będzie odwoływał się do etosu wielkiej wojny ojczyźnianej. To preludium do rosyjskiej ofensywy - mówią WP wojskowi eksperci.

W związku z wizytą Władimira Putina w Wołgogradzie zmieniono szyld z nazwą miasta na StalingradW związku z wizytą Władimira Putina w Wołgogradzie zmieniono szyld z nazwą miasta na Stalingrad
Źródło zdjęć: © Internet, PAP | PAP
Sylwester Ruszkiewicz

Władimir Putin ma udać się do Wołgogradu między 31 stycznia a 5 lutego - informuje niezależny serwis Meduza. Plany dyktatora potwierdził rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, podkreślając, że wizyta będzie trwała jeden dzień. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można przypuszczać, że będzie to 2 lutego - to 80. rocznica zwycięskiej bitwy pod Stalingradem (do 1961 roku taką nazwę nosił Wołgograd - red.), na ten dzień zaplanowano także główne uroczystości i defiladę wojskową.

Według portalu Meduza, do Wołgogradu mają przyjechać także dwaj sojusznicy Putina - założyciel Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn oraz przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow. Nie wiadomo jednak, czy rosyjski prezydent się z nimi spotka.

Obchody bitwy pod Stalingradem zbiegają się w czasie z planowaną rosyjską ofensywą. Zdaniem sekretarza generalnego NATO Jens Stoltenberg ma o tym świadczyć mobilizacja ponad 200 tys. żołnierzy oraz gromadzenie broni i amunicji - zarówno przez zwiększenie krajowej produkcji, jak i współpracę z innymi autorytarnymi państwami, np. Iranem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Putin tylko na to liczył. Relacja prosto z Ukrainy

Czy Putin wykorzysta wizytę w Wołgogradzie do przyspieszenia ofensywy? Według ekspertów, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska, jest bardzo prawdopodobne, że może przygotować grunt do natarcia.

- W historii Rosji zwycięstwo pod Stalingradem jest bardzo ważnym symbolem. Putin może nie przegapić takiej okazji i być może wykorzysta pobyt w Wołgogradzie do tego, by ogłosić, że Federację Rosyjską czeka wielka wojna ojczyźniana - mówi Wirtualnej Polsce gen. Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

"To będzie preludium do ofensywy Rosjan"

Zdaniem wojskowego rosyjski przywódca może stworzyć atmosferę do podjęcia ostatecznej decyzji w tej sprawie. - Rocznica bitwy pod Stalingradem wydaje się być dla Putina idealną okazją. To będzie preludium przed rozpoczęciem ofensywy przez tzw. drugi rzut rosyjskiej armii - uważa były szef BBN.

Podobnego zdania jest płk Piotr Lewandowski, były dowódca bazy wojskowej w Redzikowie i weteran misji w Iraku oraz Afganistanie.

- Poprzez takie daty jak symboliczna rocznica w historii, Kreml przygotowuje grunt do ogłoszenia ważnej decyzji. Rosjanie od dzieciństwa są wychowywani w etosie wielkiej wojny ojczyźnianej. Dla nich II wojna światowa nie zaczęła się we wrześniu 1939 roku, ale od napadu faszystowskich Niemiec na Rosję. Dla nich obecna narracja w sprawie Ukrainy jest spójna. Walczą przecież z "faszystowskim rządem ukraińskim", a za chwilę na froncie pojawią się niemieckie Leopardy. Rosyjska propaganda sklei to z II wojną światową - ocenia ekspert.

W jego opinii Putin w Wołgogradzie może chcieć przekonywać Rosjan do poparcia rozpoczęcia ofensywy w najbliższym czasie.

- Już realizuje się scenariusz, którego się obawialiśmy: Rosja poszła na pełnoskalową wojnę, angażując wszystkie zasoby. A do tego Putina goni czas. Kreml obawia się, że dostawy czołgów dla Ukrainy spowodują, że nie będzie ich 100, ale 3-5 razy więcej. Ich skompletowanie i przerzucenie na front zajmie od trzech do sześciu miesięcy. Zanim to nastąpi, Putin chce zdążyć rozpocząć i zakończyć główną część ofensywy - przewiduje.

Według amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), siły rosyjskie tworzą warunki do rozpoczęcia ofensywy w najbliższych miesiącach, najprawdopodobniej w obwodzie ługańskim. Z kolei - jak przekazał przewodniczący rady rezerwistów wojsk lądowych Ukrainy Iwan Tymoczka - Rosjanie wzmacniają swoje siły w Donbasie, przygotowując się do natarcia. Dodał, że wojska rosyjskie będą musiały rozpocząć nową kampanię ze względu na wewnętrzną presję na odniesienie zwycięstwa.

Na tych trzech kierunkach mogą ruszyć z natarciem rosyjskie wojska
Na tych trzech kierunkach mogą ruszyć z natarciem rosyjskie wojska © Twitter, Wirtualna Polska | Wirtualna Polska

Natomiast od jakiegoś czasu w mediach społecznościowych pojawiają się informacje, że rosyjskie wojska gromadzą się w regionie Kurska i Biełgorodu przy granicy z Ukrainą. Nieoficjalnie mówi się, że mogłyby one ruszyć w kierunku Charkowa, w Donbasie i na południu Ukrainy w ciągu najbliższych dwóch-trzech tygodni, wykorzystując mroźną pogodę.

"Mogą próbować zrobić obcęgi"

Zdaniem gen. Stanisława Kozieja, wymienione kierunki natarcia mają coraz większe uzasadnienie. - Wygląda na to, że Putinowi nie chodzi już o całą Ukrainę, tylko o kontrolę nad Donbasem. Będzie chciał przejąć teraz cały obwód doniecki. Ogłosi wtedy w Rosji, że wygrał wojnę i może ją zakończyć - ocenia.

- Wtedy Putin będzie propagandowo stawiał pod ścianą prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, by podpisał warunki pokojowe. W związku z tym to naturalne kierunki natarcia Rosjan: z Ługańska i w rejonie Zaporoża na południu Ukrainy. Albo będą próbować zrobić "obcęgi" i prowadzić ofensywę z dwóch kierunków równocześnie, albo silnie uderzą na jednym kierunku, a na drugim wzmocnią obronę - przewiduje wojskowy.

Według naszego rozmówcy o szykowanej ofensywie świadczy aktywność regularnych wojsk rosyjskich na całej linii frontu. Zastąpiły one najemników z Grupy Wagnera m.in. pod Bachmutem.

- Wygląda to na przygotowania Rosjan do szturmu. Chcą ustabilizować linie frontu i dobrze zabezpieczyć je przed wejściem na pole walki. Rosjanie zdają sobie sprawę, że Ukraina czeka na dotarcie dużego pakietu broni z Zachodu i chcą to wykorzystać. Kiedy? Kreml ma z tym spory dylemat. Czy zaczynać teraz, w ciągu tygodnia lub dwóch, czy jednak poczekać dłużej na ustabilizowanie pogody - ocenia były szef BBN.

Z kolei, jak podkreśla płk Piotr Lewandowski, priorytetem dla Putina jest zajęcie całego Donbasu. - To cel na pierwsze sześć miesięcy tego roku. Z punktu widzenia Rosji, "najatrakcyjniejszym" kierunkiem uderzenia byłoby Zaporoże i natarcie wzdłuż Dniepru. Tam jednak trzeba byłoby zgromadzić co najmniej 70 tysięcy żołnierzy. Dobrze wyszkolonych żołnierzy, rezerwiści tam nie wystarczą - ocenia.

Wojskowy zwraca uwagę, że Rosja na froncie nie powiedziała jeszcze niestety ostatniego zdania. - Udało się Putinowi zdyscyplinować tzw. mobików na tyłach wojsk, przekonać rosyjskie społeczeństwo, że walczą z NATO i rozkręcić rosyjską machinę wojenną. Ta ostatnia nie osiągnęła jeszcze pełnej zdolności. Nie chciałbym wróżyć, ale mamy na froncie ciszę przed burzą - podsumowuje nasz rozmówca.

Czytaj też:

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski 

Wybrane dla Ciebie

Profesor Andrzej Kidyba oskarżony o znęcanie się nad żoną
Profesor Andrzej Kidyba oskarżony o znęcanie się nad żoną
Białoruś przestraszona? Apeluje o rozmowy z Polską
Białoruś przestraszona? Apeluje o rozmowy z Polską
Woda niezdatna do picia. Komunikat dla kilku tysięcy mieszkańców
Woda niezdatna do picia. Komunikat dla kilku tysięcy mieszkańców
Czarzasty przeprasza za podanie daty. "Spaliłem"
Czarzasty przeprasza za podanie daty. "Spaliłem"
Oburzające sceny w poznańskim szpitalu. Pacjenci traktowani bez szacunku
Oburzające sceny w poznańskim szpitalu. Pacjenci traktowani bez szacunku
Wojna a dobrobyt obywateli. Ta grupa w Rosji najbardziej odczuwa pogorszenie sytuacji finansowej
Wojna a dobrobyt obywateli. Ta grupa w Rosji najbardziej odczuwa pogorszenie sytuacji finansowej
Niecenzuralny list do Sławosza. Żona dementuje
Niecenzuralny list do Sławosza. Żona dementuje
Rękoczyny w ukraińskim parlamencie.
Rękoczyny w ukraińskim parlamencie.
Reprezentował Polskę na Eurowizji. Nie żyje Łukasz Moszczyński z Blue Café
Reprezentował Polskę na Eurowizji. Nie żyje Łukasz Moszczyński z Blue Café
Niepokojące dane z Francji. Wielu księży ma potężne problemy
Niepokojące dane z Francji. Wielu księży ma potężne problemy
Stacja Racławicka. Kiedy ponowne otwarcie metra po pożarze?
Stacja Racławicka. Kiedy ponowne otwarcie metra po pożarze?
Atak na fabrykę polskiej firmy w Winnicy. Sikorski o szczegółach
Atak na fabrykę polskiej firmy w Winnicy. Sikorski o szczegółach