Ujawniają plany Putina. Kreml szykuje się na 2024
Choć Moskwa od lat fałszuje wybory w Rosji, Władimir Putin wciąż chce przekonywać świat, że jego elekcja odbywa się według demokratycznych zasad. Na Kremlu właśnie rozpoczęto przygotowania do wyborów prezydenckich, które mają odbyć się wiosną 2024 roku. Wiadomo, co będzie jednym z przewodnich haseł kampanii Putina. Ważnym elementem ma być też sytuacja wokół Ukrainy.
14.01.2023 | aktual.: 14.01.2023 10:19
O wyborczych planach Putina informuje ukraińska telewizja Espreso, powołując się na rosyjski dziennik "Kommiersant". Kreml planuje urządzić wybory, choć niemal pewne jest, że nie będą one uczciwe.
W przeszłości wyniki rosyjskich wyborów były wielokrotnie fałszowane, a działalność opozycji jest od lat zwalczana. Do tego dochodzi jeszcze propaganda, którą od lat karmieni są Rosjanie. To wszystko prawdopodobnie zapewniłoby Putinowi zwycięstwo. Gra toczy się jedynie o rozmiar wygranej.
Spektakularne zwycięstwo jest Putinowi potrzebne również w obliczu trwającej wojny w Ukrainie. Wybór na kolejną kadencję, nawet jeśli na nieuczciwych zasadach, umocniłby mocno nadwątloną pozycję rosyjskiego przywódcy.
Zobacz też: "Putinowska Rosja tego nie wytrzyma". Gen. Drewniak o scenariuszach wojny
I to właśnie wokół inwazji Rosji ma się skupić przyszłoroczna kampania wyborcza. W kontekście wmawianych Rosjanom zagrożeń dla bezpieczeństwa ich państwa, jednym z haseł przewodnich ma być "jedność Rosji".
Kreml miał też zlecić władzom regionów, aby wytypowały listy kluczowych problemów, by później na tej podstawie stworzyć najbardziej nośne hasła wyborcze.
Serwis Espreso zwraca jednak uwagę, że wojna w Ukrainie wprowadza w plany Kremla sporo niepewności. W zależności od rozwoju sytuacji na froncie, niewykluczone, że Moskwa będzie musiała na bieżąco modyfikować przekaz skierowany do społeczeństwa.
Według "Kommiersanta", ważną grupą docelową mają być osoby, które brały udział w wojnie, a także ich bliscy. Kreml liczy też na poparcie na anektowanych terenach Ukrainy, gdzie również ma odbyć się głosowanie.
Putin będzie rządził blisko 40 lat? To całkiem możliwe
Możliwość ubiegania się o kolejną kadencję w fotelu rosyjskiego prezydenta dała Putinowi nowelizacja konstytucji, przeprowadzona latem 2020 roku. Zakłada ona, że urzędująca głowa państwa może ubiegać się jeszcze o dwie kolejne kadencje.
Gdyby Putin skorzystał z tego uprawnienia - a wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie - to wówczas rządziłby Rosją aż do 2036 roku. Przypomnijmy, że pierwszy raz funkcję objął w 2000 roku (z przerwą w latach 2008-2012, gdy formalnie był premierem).
Źródło: espreso.tv/"Kommiersant"