Trwa ładowanie...

Putin przemówił. Między słowami wyczytali, co spotka wagnerowców

- To przemówienie absolutnie nic nie wniosło. Miało chyba tylko pokazać, że Putin żyje - twierdzi były ambasador RP w Ukrainie Jan Piekło, który skomentował orędzie Władimira Putina wyemitowane w poniedziałek wieczorem w rosyjskiej telewizji.

Władimir Putin i Jewgienij PrigożynWładimir Putin i Jewgienij PrigożynŹródło: East News, Twitter
d13l7wu
d13l7wu

Zapowiedzi były huczne. W internecie na telegramowych kanałach określano je wręcz jako przełomowe.

Oficjalna zapowiedź wystąpienia pojawiła się zaledwie 20 minut wcześniej. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział nawet, że "te stwierdzenia zadecydują o losach Rosji". Ostatecznie orędzie niewiele wniosło - mówi Jan Piekło.

- Widać, że Putin nawet nie był dobrze przygotowany. Nic interesującego nie powiedział. To przemówienie miało pokazać, że on żyje i że się chyba nie boi - ocenia były ambasador RP w Ukrainie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pucz Prigożyna zebrał ofiary. Nagranie to dowód

d13l7wu

- Organizatorzy buntu, zdradziwszy kraj, zdradzili tych, którzy byli z nimi - powiedział. I zaznaczył, że "odwaga i poświęcenie bohaterskich pilotów, którzy zginęli podczas sobotnich wydarzeń, uchroniło ich przed strasznymi konsekwencjami".

Niespodziewanie powiedział też, że żołnierze Wagnera będą mieli wybór. Albo wstąpią do regularnej armii rosyjskiej, albo wrócą do domów, albo będą mogli wyjechać na Białoruś.

- Zdecydowana większość bojowników Wagnera to patrioci ojczyzny, byli wykorzystywani w ciemności - stwierdził zaskakująco i zakomunikował, że decyzje zostały podjęte na jego bezpośrednie polecenie i miały na celu uniknięcie rozlewu krwi.

d13l7wu

Putin daje pozorny wybór

- Z tego, co wiem, żadnego wyboru nie będzie. To dało się wyczytać między słowami. Jak znam Putina i jego rządy, tam już będą przygotowane represje. Już docierają do nas informacje o represjach na żołnierzy popierających grupę Wagnera na terenach okupowanych. Dosłownie eliminuje się ludzi życzliwych Prigożynowi - podsumowuje Piekło.

- Mam wrażenie, że wyjazd na Białoruś ma być pewnego rodzaju karą. To też burzy obraz, który powstał, że Prigożyn miałby tworzyć specjalne obozy na Białorusi przeciwko Polsce, Ukrainie albo Łukaszence - mówiła Agnieszka Legucka w rozmowie z WP.

d13l7wu

Czytaj też:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d13l7wu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d13l7wu
Więcej tematów