Zupełnie inny Putin. Pierwszy komentarz po dziwnym przemówieniu
- Miała być zapowiedź wielkich przemian, a był głównie przekaz do żołnierzy grupy Wagnera - ocenia najnowsze przemówienie Putina prof. Agnieszka Legucka, ekspertka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
26.06.2023 | aktual.: 26.06.2023 22:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Putin był pewniejszy niż w sobotę rano. Moim zdaniem pokazał kontrast i podzielił żołnierzy na "lepszych" i "gorszych". Stwierdził, że jak Prigożyn rzekomo miał ich opuścić, to teraz mają do wyboru, czy jako bohaterowie przejdą na kontrakty ministerstwa obrony, czy pojadą na Białoruś - mówi Legucka.
Zdaniem rozmówczyni WP stwierdzenie Putina otwiera wiele pytań. - Mam wrażenie, że wyjazd na Białoruś ma być pewnego rodzaju karą. To też burzy obraz, który powstał, że Prigożyn miałby tworzyć specjalne obozy na Białorusi przeciwko Polsce, Ukrainie albo Łukaszence - podsumowuje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Orędzie Putina
Władimir Putin wygłosił orędzie o godzinie 22.10 czasu moskiewskiego (21.10 polskiego). Rosyjski dyktator podziękował Rosjanom za wytrwałość, solidarność i patriotyzm, zaznaczył, że wszelkie szantaże i zamieszki skazane są na niepowodzenie.
Dyktator zaznaczył, że "opinia publiczna, partie, organizacje religijne, całe społeczeństwo zajęły zdecydowane stanowisko w obronie porządku konstytucyjnego". - Organizatorzy buntu, zdradziwszy kraj, zdradzili tych, którzy byli z nimi - powiedział Putin.
Za chwilę podziękował tym żołnierzom grupy Wagnera, którzy zawrócili spod Moskwy i "nie poszli na rozlew krwi" - Zdecydowana większość bojowników Wagnera to patrioci ojczyzny, byli wykorzystywani w ciemności - powiedział Putin. I dodał, że decyzje zostały podjęte na jego bezpośrednie polecenie i miały na celu uniknięcie rozlewu krwi.
Putin podziękował też Łukaszence, za rozwiązanie sytuacji z Wagnerem i zaproponował bojownikom podpisanie kontraktu z Ministerstwem Obrony Narodowej, powrót do domu albo wyjazd na Białoruś.
W mediach Białoruskich pojawiła się informacja, że orędzie wygłosi też Aleksandr Łukaszenka. Ostatecznie podano, że dyktator jutro odpowie na pytania dziennikarzy.
Czytaj też: