Putin dociska swoich. Żołnierzom grozi nawet 10 lat więzienia
Rosyjskie media poinformowały o kolejnej zmianie prawa, która ma w domyśle zapewnić większą dyscyplinę w rosyjskiej armii. Putin podpisał dokument zakładający wprowadzenie kary dziesięciu lat więzienia za dobrowolne oddanie się w niewolę.
W ostatnich dniach Władimir Putin musiał sięgać po nowe środki mające utrzymać rosyjską pozycję zachwianą licznymi porażkami na ukraińskim froncie. Siłę ma mu zapewnić przede wszystkim ogłoszona w tym tygodniu częściowa mobilizacja. W wielu miejscach, już chwilę po jej przedstawieniu, doszło do prób ucieczki przez wezwaniem do wojska - głównie za granicę. Miejscami pojawiał się też otwarty sprzeciw już w samych jednostkach poborowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Masowo opuszczają Rosję. "Część z nich niedługo wróci"
Nawet 10 lat więzienia za oddanie się w niewolę
Odmowa powołania oznacza dla potencjalnych poborowych trzy lata więzienia. Jak wskazywali specjaliści, część z nich mogła zgodzić się na mobilizację, zakładając szybkie oddanie się w niewolę. Ukrócić mają to podpisane przez Putina poprawki w kodeksie karnym.
Teraz za "dobrowolne oddanie się" grozić będzie kara pozbawienia wolności do 10 lat. Powyższy termin w kodeksie pojawia się po raz pierwszy.
Jednocześnie żołnierz, który popełnił to przestępstwo po raz pierwszy, może być zwolniony od odpowiedzialności karnej. Warunkiem jest podjęcie działań "zmierzających do jego zwolnienia", powrót do swojej jednostki lub miejsca służby i niepopełnienie innych przestępstw w niewoli.
Sobotnie protesty przeciw mobilizacji
A w sobotę w Moskwie i Sankt-Petersburgu znów mają miejsce protesty przeciw mobilizacji. W stolicy manifestacja ruszyła o 16 czasu polskiego.
Zatrzymania zaczęły się jednak już wcześniej – powiadomiła telewizja Nastojaszczeje Wremia. Według OWD-Info, organizacji pozarządowej monitorującej protesty w Rosji, do 16-ej w kraju zatrzymano co najmniej 157 osób w 16 miastach.
Źródło: Ria, PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski