żołnierze rosyjscy

Władimir Putin się wścieknie. Ukraińskie siły potwierdzają, że rosyjska 72. samodzielna brygada zmechanizowana uciekła spod Bachmutu na wschodzie Ukrainy.

Żołnierze Władimira Putina pobili się w samolocie rosyjskich linii lotniczych. Musieli ich rozdzielać inni pasażerowie. Spór między wojskowymi potęgował alkohol, pod którego wpływem wsiedli na pokład maszyny.

Amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) przekazał, że rosyjska armia jest nieprzygotowana do odparcia szerokiej ukraińskiej kontrofensywy. Wskazano na dotychczasowe straty wojsk Władimira Putina oraz na problemy z dowodzeniem.

Rosyjscy żołnierze okupujący Ukrainę otrzymali paczki. W sieci udostępniono nagranie, na którym widać, co zawiera przesyłka. Rosjanie dostali m.in. wodę święconą i ikony modlitewne z wizerunkiem Władimira Putina.

Ukraińska agencja Ukrinform poinformowała o tym, co grozi rosyjskim żołnierzom, gdy oddadzą się do niewoli. Władze w Rosji przewidują za to srogą karę.

Mieszkańcy Wołczańska opowiedzieli o torturach ze strony armii Władimira Putina. - Rosjanie bili mnie młotem kowalskim, znęcali się nade mną psychicznie, strzelali mi obok głowy - wyznał Ołeksander, który po tym, jak "zajęli się" nim okupanci, nie mógł chodzić przez dwa miesiące.

Najbardziej krwawe i okrutne walki w Ukrainie toczą się teraz pod Bachmutem. Obie strony ponoszą straty. Jednak Rosjanie prowadzą działania, nie licząc się ze stratami w ludziach. - Państwo terrorystyczne straciło w tym regionie więcej żołnierzy niż w obu wojnach czeczeńskich - mówi Andrij Kowaliow.

Futra, ręczniki i wyroby cukiernicze - to tylko kilka pozycji z długiej listy prezentów, jakie dostają Rosjanki po tym, jak stracą najbliższych w wojnie w Ukrainie. "Rekompensaty" matkom i żonom żołnierzy, którzy zginęli podczas inwazji na Ukrainę, wydają władze rosyjskich miast i regionów - poinformował w środę niezależny kanał Możem Objasnit' na Telegramie.

Zmobilizowani żołnierze z Syberii zdecydowali się otwarcie wystąpić przeciwko swoim dowódcom. Jak sami podkreślają, zostali okłamani przez przełożonych, a sama służba odbywa się w tragicznych warunkach. - Odpowiedzialni za ten skandal muszą odpowiedzieć - słyszymy na opublikowanym nagraniu.

Ukraiński Sztab Generalny przekazał, że w ciągu ostatniej doby Rosja straciła na froncie ok. 490 żołnierzy, a także pojedyncze sztuki sprzętu wojskowego. Z kolei od początku wojny zginęło ok. 110 740 rosyjskich żołnierzy.

Kreml cały czas zaprzecza, żeby konieczne było przeprowadzanie dodatkowej akcji mobilizacyjnej. Jednocześnie przeprowadza coraz to nowe kampanie, żeby przekonać Rosjan do zaciągania się do wojska. Tym razem wypuszczono filmy propagandowe, odwołujące się do patriotyzmu, moralności i awansu społecznego.

Ponad 1 milion 200 tys. osób skorzystało już z ukraińskiego państwowego projektu "Chcę żyć". Ten został stworzony, by rosyjscy żołnierze mogli się poddać bez walki. Ukraińska strona informuje, że najwięcej zgłoszeń przychodzi od świeżo zmobilizowanych, ale poddają się także oficerowie, a nawet całe oddziały.

Brytyjskie ministerstwo obrony przekazało, że elitarna rosyjska 1. Gwardyjska Armia Pancerna poniosła ciężkie straty w Ukrainie. W komunikacie podano, że mimo wzmocnienia jej zmobilizowanymi rezerwistami wciąż pozostaje poniżej przewidzianego składu osobowego.

Niezależne rosyjskie media informują o złym stanie zdrowia rosyjskiej armii. Wśród zmobilizowanych na jednym z poligonów miała wybuchnąć epidemia "nieznanej choroby układu oddechowego".

Kilka dni temu ukraińska armia wkroczyła do Chersonia. Mieszkańcy przez wiele godzin świętowali wyzwolenie miasta, które było możliwe po wycofaniu się rosyjskich wojsk z prawego brzegu Dniepru. Okazuje się, że wbrew kremlowskiej propagandzie, Rosjanie wycofywali się w popłochu z obwodu chersońskiego. Zdarzyło się nawet, że strzelali do siebie nawzajem.

O tym, że oddziały nowo zmobilizowanych Rosjan są w złej kondycji informują nie tylko zagraniczne wywiady wojskowe, ale i sami Rosjanie. - Tu jest gorzej niż w piekle - mówi na nagraniu jeden ze zmobilizowanych żołnierzy. Jedna z jednostek postanowiła złożyć skargę na złe warunki i ogromne straty wśród ludzi. "Straty są przesadzone" - brzmi odpowiedź.

Rosyjskie wojska w ciągu minionej doby straciły w Ukrainie aż 950 żołnierzy, najwięcej na kierunku donieckim i łymańskim - przekazał w niedzielnym komunikacie sztab generalny ukraińskiej armii. Według niego łączne straty Rosjan wynoszą obecnie 71 200 ludzi.

Moskwa boi się masowej ucieczki swoich żołnierzy. Kijów poinformował, że Kreml zablokował stronę projektu "Chcę żyć". To tam rosyjscy żołnierze mogli zadeklarować chęć oddania się w niewolę ukraińskiej stronie. Władze w Kijowie podkreśliły, że do programu zgłosiło się kilka tysięcy osób.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała nagranie z przesłuchania Rosjanina wziętego do niewoli w obwodzie charkowskim. Mężczyzna w detalach opisuje, jak potężne straty ponosiła we wrześniu rosyjska armia. Mówi o historii, gdzie w jednostce "w minutę zginęło 20 osób". Jego szkolenie przygotowawcze miało trwać dwa dni.

Otoczenie Wołodymyra Zełenskiego opublikowało ostrzeżenie prezydenta Ukrainy skierowane do rosyjskich żołnierzy. - Chcecie żyć? Uciekajcie - mówi do wrogów. Pyta też, czy rzeczywiście chcą walczyć o jachty i winnice rosyjskich polityków.