"Narobić zamieszania i uciec". Pustki podczas debaty o referendum

Referendum w sprawie migrantów to jeden z czołowych tematów politycznych ostatnich tygodni. Ale posłowie najwyraźniej nie są nim zainteresowani. W Sejmie, gdzie trwa dyskusja o nowelizacji ustawy o referendum krajowym, są pustki. - Widać jak ten temat was interesuje, zrobić zamieszanie i uciec - mówiła posłanka Karolina Pawliczak.

Posłów nie zainteresował temat referendum
Posłów nie zainteresował temat referendum
Źródło zdjęć: © Sejm
Adam Zygiel

07.07.2023 | aktual.: 07.07.2023 19:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sejm w piątek zajmuje się projektem nowelizacji ustawy o referendum krajowym. Ma on na celu dostosowanie przepisów tak, by plebiscyt mógł odbyć się w tym samym terminie, co wybory parlamentarne.

Zmiana jest konieczna, by zrealizować plan rządu, który chce, by na jesieni w dzień wyborów parlamentarnych przeprowadzić także referendum w sprawie relokacji migrantów. Plan rozpala komentatorów, jednak sami politycy wydają się być mało zainteresowani. W Sejmie podczas debaty są bowiem pustki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Więcej robić, mniej gadać i straszyć"

- Widać, jak ten temat was interesuje, po pustych prawie ławach rządzących. Zrobić zamieszanie i uciec - mówiła posłanka niezrzeszona Karolina Pawliczak (niegdyś Lewica).

- A to miał być wasz sprytny i przebiegły plan, tylko został precyzyjnie odkryty, odkryta została wasza obłuda, kłamstwo i manipulacje w sprawie migrantów. Chcieliście uderzać w wasz ksenofobiczny bębenek, wdrażać panikę, strasząc społeczeństwo i nawoływać do referendum, by przysporzyć sobie wyborców - mówiła.

Posłanka przekonywała, że Polska nie musi brać udziału w relokacji migrantów, co przyznała zresztą sama Komisja Europejska. Wskazała także, że Czechy walczyły o rekompensatę za przyjmowanie uchodźców z Ukrainy, ale Polska wolała się sprzeciwiać samemu dokumentowi. - Więcej robić, mniej gadać i straszyć, panie Morawiecki - mówiła Pawliczak.

Przypomniała, że wcześniej przesunięto wybory samorządowe, by nie kolidowały z parlamentarnymi. - A tymczasem chcecie przeprowadzić kolejne w tym dniu głosowanie, zupełnie niepotrzebnie, bo wynik jest przewidywalny - mówiła.

PiS: trzeba zapytać suwerena

Przewodniczący komisji sprawiedliwości Marek Ast z PiS przekonywał, że referendum potrzebne jest w sprawach, "gdzie Unia Europejska wyraźnie wykracza poza prawo traktatowe, poza umowę stowarzyszeniową". - Odpowiedzialny ustawodawca powinien zapytać suwerena, czy wyraża na to zgodę - mówił.

Z kolei Krzysztof Czarnecki z PiS straszył, że Unia Europejska może zmusić Polskę do płacenia za migrantów, których nie przyjmie w ramach relokacji. - Nas nie stać na to, by płacić za tych, którzy przyjechali do innych państw - mówił.

Czytaj więcej:

Komentarze (184)