Unijna komisarz odpowiada polskiemu rządowi. "Nie ma obowiązkowej relokacji"
Unijna komisarz ds. wewnętrznych Ylva Johansson odpowiada polskiemu rządowi, który zarzucił jej, że UE kieruje się zasadami "relokuj albo płać" w sprawie migrantów. "W propozycji unijnego paktu migracyjnego nie ma obowiązkowej relokacji" - napisała.
05.07.2023 | aktual.: 05.07.2023 20:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rzecznik rządu Piotr Müller napisał na Twitterze, że unijne instytucje kierują się zasadami "relokuj albo płać" w sprawie migrantów. Stwierdził, że wyraziła to komisarz UE ds. wewnętrznych Ylva Johansson.
"Nie ma na to naszej zgody. Sprzeciw wobec tego mechanizmu i rozporządzenia to polska racja stanu, za którą powinny stanąć wszystkie siły polityczne w Polsce" - napisał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na wpis rzecznika rządu odpowiedziała sama Ylva Johansson. "W propozycji nie ma obowiązkowej relokacji, a biorąc pod uwagę fakt, że w Polsce przebywa ponad milion uchodźców z Ukrainy - jest wysoce prawdopodobne, że zgodnie z negocjowanymi przepisami Polska sama kwalifikowałaby się do solidarności innych państw członkowskich" - napisała. Zamieściła także nagranie swojej wypowiedzi z Lampedusy.
- We wniosku zawartym w podejściu ogólnym Rady relokacja nie jest obowiązkowa, natomiast solidarność jest obowiązkowa. W kompromisie ujęto również to, iż w sytuacji, w której dany kraj znajduje się pod presją, tak jak w przypadku Polski z milionem uchodźców ukraińskich, może to być powodem nieuczestniczenia w obowiązkowej solidarności skierowanym do innych państw członkowskich znajdujących się pod presją. Teraz jednak ta kwestia powinna być negocjowana również z Parlamentem - mówiła.
Unijny pakt migracyjny
W czerwcu Sejm przyjął uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec unijnego mechanizmu relokacji migrantów, która zobowiązuje rząd do stanowczego sprzeciwu wobec takich praktyk Unii Europejskiej. Prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył w Sejmie, że kwestia relokacji migrantów w UE musi być przedmiotem referendum.
Tzw. pakt migracyjny zawiera m.in. system "obowiązkowej solidarności". Polega on na tym, że choć "żadne państwo członkowskie nie będzie nigdy zobowiązane do przeprowadzania relokacji", to "ustalona zostanie minimalna roczna liczba relokacji z państw członkowskich, z których większość osób wjeżdża do UE, do państw członkowskich mniej narażonych na tego rodzaju przyjazdy".
Zobacz także
Z informacji RMF FM wynika, że Polska będzie mogła wnioskować o całkowite odstępstwo od obowiązkowej solidarności. "Czyli zarówno od relokacji migrantów, kontrybucji finansowej w wysokości 920 tys. za nieprzyjętego migranta czy wsparcia operacyjnego" - podkreślają w tekście dziennikarze.
Unijny pakt jest obecnie na etapie prac. Projekt rozporządzenia został uzgodniony na poziomie ministrów państw UE - przeciwne były Polska i Węgry. Prowadzone mają być negocjacje z Parlamentem Europejskim nad ostatecznym kształtem propozycji.
Czytaj więcej: