SpołeczeństwoPrzydrożne drzewa jak miedza. Polacy podzieleni

Przydrożne drzewa jak miedza. Polacy podzieleni

Przydrożne drzewa przynoszą ulgę w słoneczne dni, jednak mogą być także zabójcze. Zwłaszcza dla kierowców. Kwestia ich wycinki budzi sporo kontrowersji, zwłaszcza wśród naszych czytelników, których podzieliła obawa
o bezpieczeństwo w ruchu drogowym.

Przydrożne drzewa jak miedza. Polacy podzieleni
Źródło zdjęć: © Forum

Temat wycinki przydrożnych drzew powrócił wraz ze sprawą alei drzew z Trzebiechowa (Lubuskie), gdzie w ubiegłym roku wycięto 400 drzew na odcinku drogi o długości dwóch i pół kilometra. Wszystko po to, by poszerzyć drogę, która mieszkańcom wydawała się zbyt wąska.

Pogoda zrobiła swoje

Koniec końców, w miejsce wyciętych drzew zostały posadzone nowe. Niestety, pogoda nie dopisała. Z powodu upałów i braku wody wszystkie uschły. Po wspaniałej, zacienionej alei zostało tylko pole i pustynia.

Kwestia bezpieczeństwa

Poszerzenie drogi, by ta nie zagrażała życiu kierowców to jedno. Na polskich drogach niestety nie brakuje piratów, którzy lubią docisnąć pedał gazu. Efekt? Na drzewie kończy 5 proc. z nich. Niby niewiele, ale jak spojrzymy na liczbę wypadków śmiertelnych, to uderzenie w drzewo kończy się śmiercią w 10 proc. przypadków.

Redakcja Autokultu szerzej przyjrzała się zagrożeniu, jakie stanowią przydrożne drzewa dla ruchu drogowego. Z kolei redakcja Dziejesię poprosiła o zdanie Was - naszych czytelników.

"Totalna bzdura"

Odzewu, jakim cieszyła się nasza ankieta na Facebooku, nie mogliśmy się spodziewać. 11 tysięcy oddanych głosów, w tym blisko siedem tysięcy przeciwko wycince przydrożnych drzew. To nie wszystko. W komentarzach wyraziliście też wasze opinie o tym procederze. Najciekawsze publikujemy poniżej.

Jednym z obrońców przydrożnej zieleni był pan Bartłomiej. "Przed Bydgoszczą jest aleja dębowa. Drzewa mają około 150 lat. To miejsce jest przecudne i zawsze je podziwiam. Mam nadzieję, że nie znajdzie się szaleniec, który wpadnie na głupi pomysł ich wycięcia" - tłumaczył nasz czytelnik.

Mężczyźnie odpowiedziała pani Renata, która nie do końca zgadza się z internautą. "Aleję dębową znam. Przejeżdżałam tam wiele razy i podzielam pana zdanie odnośnie tej i podobnych alei, ale jednak jestem za wycięciem drzew znajdujących się w skrajni drogi" - tłumaczyła kobieta.

Znacznie mocniej o wycince przydrożnych drzew wypowiedział się pan Antoni. "Totalna bzdura. Drzewa dają cień i chyba o tym zapomniano. Poza tym, lokalne drogi ocienione pięknymi koronami to urocza wizytówka naszego kraju. Piraci drogowi niech pukną się w głowę" - ostro skwitował internauta.

A może barierki?

Odmiennego zdania jest pan Piotr, który odniósł się do przykładu zauważonego za granicą. "Dzwon w drzewo zwykle kończy definitywnie karierę kierowcy. Natomiast u naszych sąsiadów linię drzew od drogi oddzielają jeszcze specjalne barierki - taka forma jest zadowalającym kompromisem pomiędzy przyjemnością podróżowania w cieniu i bezpieczeństwem" - dowodzi mężczyzna.

Inny pomysł przedstawiła pani Aurelia, która stare dębowe aleje zastąpiła by innymi gatunkami drzew. "Naturalnie, że drzewa powinny być wzdłuż dróg. Zastąpmy obecne takimi topolami, które rosną i próchnieją bardzo szybko. Drogowcy powinni co roku oceniać stan drzew, żeby w razie wichury, któreś nie zwaliło się na drogę. Taki drzewostan po wycięciu, powinien być natychmiast uzupełniany" - tłumaczy internautka.

A jakie jest Wasze zdanie? Swoje opinie przesyłajcie na dziejesie.wp.pl. Jeżeli chcecie nas poinformować o nietypowym zdarzeniu, również czekamy na Wasze zgłoszenia!

Źródło artykułu:dziejesie.wp.pl
drzewabezpieczeństwowycinka drzew
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (47)