Przesłuchanie ws. afery Amber Gold. "Donald Tusk wprowadza opinię publiczną w błąd"
Przewodniczący Rady Europejskiej był w poniedziałek przesłuchiwany ws. afery Amber Gold. Zeznając stwierdził, że niektórzy prokuratorzy prowadzący sprawę zostali awansowani. Do sprawy odniosła się rzecznik Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.
06.11.2018 07:41
Donald Tusk był przesłuchiwany jako świadek ws. afery Amber Gold. - Cieszę się, że pani poseł potwierdziła przed kamerami, że prokuratorzy, którzy doczekali się awansu od pani kolegi Zbigniewa Ziobry, ocenieni tutaj w kontekście Amber Gold zostali dramatycznie źle. Mam nadzieję, że wszyscy to usłyszeli - powiedział do Małgorzaty Wassermann były premier.
Do jego słów odniosła się rzecznik Prokuratury Krajowej Ewa Bialik, która opublikowała swoje stanowisko w mediach społecznościowych. "Prokurator Generalny rzeczywiście awansował prokuratorów prowadzących postępowanie w sprawie spółki Amber Gold, ale tych, którzy postawili małżonków Marcina i Katarzynę P. przed sądem. Donald Tusk wprowadza w błąd opinię publiczną" - napisała na Twitterze.
Afera Amber Gold wybuchła w 2012 r. Marcin P. i jego wspólnicy oszukali niemal 19 tys. klientów. Stracili oni ok. 851 mln zł. Prokuratorzy twierdzą, że działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynili sobie z tej działalności stałe źródło dochodu. Byłemu prezesowi spółki i jego żonie grozi 15 lat więzienia.
Zobacz także: Włodzimierz Czarzasty w programie "Tłit": Tusk sobie da świetnie radę
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl