PolskaProkuratura wszczęła śledztwo ws. listu Trzaskowskiego. Chodzi o "lex Czarnek"

Prokuratura wszczęła śledztwo ws. listu Trzaskowskiego. Chodzi o "lex Czarnek"

Rafał Trzaskowski przesłała do rodziców uczniów warszawskich szkół list ws. ustawy "lex Czarnek". Pismo prezydenta zostało rozesłane za pośrednictwem systemu Librus. Prokuratura Okręgowa W Warszawie wszczęła w tej sprawie śledztwo dotyczące potencjalnego nielegalnego przetwarzania danych osobowych.

Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Zawiadomienie do prokuratury skierował szef MEiN Przemysław Czarnek. Jego zdaniem prezydent Warszawy wykorzystał narzędzia służące edukacji do tego, by "skrajnie upolitycznić szkołę". - Za pomocą Librusa przesłał do wszystkich rodziców, do wszystkich rodzin w Warszawie, skrajnie polityczny i kłamliwy list na temat tej ustawy - mówił w grudniu ub.r. na antenie Telewizji Republika

Nielegalnie przetworzone dane osobowe?

O wszczęciu postępowania poinformowała rzeczniczka warszawskiej Prokuratury Okręgowej Aleksandra Skrzyniarz. Jak tłumaczy prokuratura, chodzi o przetworzenie danych osobowych, które nie było prawnie dopuszczalne i na skutek którego doszło do rozesłania użytkownikom aplikacji Librus (rodzicom warszawskich uczniów korzystających z tego elektronicznego dziennika) listu podpisanego przez prezydenta Warszawy dotyczącego reformy systemu oświaty.

Trzaskowski już wcześniej odniósł się do oskarżeń ministra edukacji. "Prezydent jako organ prowadzący szkoły ma prawo podzielić się z rodzicami swoimi spostrzeżeniami i przede wszystkim ma prawo, by poinformować ich o tym, nad czym pracują parlamentarzyści. To dlatego skierowałem do rodziców warszawskich uczniów list. List, w którym zachęcam rodziców, by nie pozostali bierni, by wykorzystywali oczywiste w demokratycznym państwie środki i zwrócili się do swoich parlamentarzystów, dzieląc się z nimi swoją opinią" - napisał w grudniu na Facebooku.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (340)