Prokuratura skontroluje śledztwo ws. milionera. W tle sędziowska afera
Jak ustaliła Wirtualna Polska, Prokuratura Krajowa skontroluje umorzenie głośnego śledztwa dotyczącego spółki JW Construction. Sprawę prowadził i umorzył prokurator Jacek Bilewicz. Ten sam śledczy sądzi się z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro i prokuratorem krajowym Bogdanem Święczkowskim. I domaga się 80 tys. zł odszkodowania za "dyskryminację”.
O prokuratorze Jacku Bilewiczu zrobiło się głośno rok temu, gdy pozwał on ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę i Prokuratora Krajowego Bogdana Święczkowskiego, żądając 80 tys. zł odszkodowania i zadośćuczynienia za – jak twierdzi - niesłuszną degradację.
Powód? Bilewicz, jeden z liderów stowarzyszenia "Lex Super Omnia”, poczuł się dyskryminowany przez przełożonych, bo podczas reorganizacji został przeniesiony z Prokuratury Generalnej do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, zachowując przy tym prawo do wynagrodzenia na wcześniejszym poziomie. Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że ostatnia rozprawa w tej sprawie odbyła się 26 lutego i został na niej przesłuchany Bilewicz. "Sprawę odroczono bez terminu i (…) skierowano na posiedzenie niejawne” – czytamy w odpowiedziach przesłanych Wirtualnej Polsce przez Sąd Okręgowy w Warszawie.
Szanse na polubowne zakończenie tego sporu są niewielkie. "Biorąc pod uwagę bezpodstawność pozwu, Prokuratura Krajowa nie widzi możliwości zawarcia w tej sprawie ugody. Prokuratura Krajowa nie wnioskowała o odroczenie rozprawy ani o skierowanie jej na posiedzenie niejawne. Decyzję w tym zakresie podjął z urzędu sąd” – informuje nas biuro prasowe Prokuratury Krajowej.
Z kolei Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga nie chciała zajmować w tej sprawie stanowiska. - Jesteśmy stroną postępowania, więc nie będziemy odnosić się do sprawy. Proszę zwrócić się do sądu - powiedziała nam Katarzyna Skrzeczkowska z praskiej prokuratury.
Prokurator umarza śledztwo. Kontrowersje wokół wyroków
Prokurator Bilewicz kilka tygodni temu umorzył śledztwo stanowiące odprysk tzw. afery sędziowskiej. Dwa lata temu do śledczego trafiło doniesienie jednego z akcjonariuszy J.W. Construction. Zdaniem zawiadamiającego zarząd spółki mógł wyrządzić firmie "szkodę wielkich rozmiarów”. Innego zdania była jednak praska prokuratura.
Decyzją o umorzeniu śledztwa ws. multimilionera właśnie zainteresowała się Prokuratura Krajowa. "Postępowanie będzie kontrolowane przez Prokuraturę Krajową” – informuje nas biuro prasowe Prokuratury.
O co chodzi? O wieloletni spór, jaki toczą ze sobą dwaj biznesmeni: prezes J.W. Costruction Józef Wojciechowski i prezes firmy Develo, śląski przedsiębiorca Eugeniusz Jasikowski. W tle toczy się walka o 19 mln zł.
To na działce w centrum Wrocławia kontrolowanej przez spółkę Develo firma Józefa Wojciechowskiego chciała postawić biurowiec. Budynek jednak nigdy nie powstał, bo deweloper nagle się wycofał, zarzucając partnerowi niespełnienie warunków umowy. Sprawa ostatecznie trafiła do sądu - Jasikowski wystąpił przeciw Wojciechowskiemu, a Wojciechowski przeciw Jasikowskiemu. Do tej pory zapadły dwa wyroki, które wzbudziły ogromne kontrowersje.
Powtarzały się w nich nawet błędy interpunkcyjne i literówka. Dodatkowo ogłoszenie obu wyroków nie nagrało się, co w 2020 roku ujawniła Wirtualna Polska.
Oba wyroki były na korzyść J.W. Construction. Sąd m.in. zasądził na rzecz spółki milionera więcej niż ta żądała w pozwie. Zostawił jej sporną działkę, jednocześnie nakazując Jasikowskiemu zwrócenie wpłaconych pieniędzy.
Sprawa kontrowersyjnych wyroków trafiła do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, ale w październiku 2020 roku ją umorzono.
AstraZeneca. Szczepić się czy nie? Bartosz Arłukowicz mówi wprost
To jednak nie kończy sprawy, bowiem sporną działkę Józef Wojciechowski sprzedał w czerwcu 2018 r. za milion złotych. Przypomnijmy, że decyzją sądu to właśnie jemu przypadła w udziale. Jasikowski nabył ją za 12 milionów złotych, a jedna z firm międzynarodowych oferowała ponad 26 mln zł. Co więcej, podczas jednej z rozpraw sądowych Jasikowski zaproponował, że odkupi działkę od Wojciechowskiego za 12 mln. Oferta pozostała jednak bez reakcji.
Sam Wojciechowski w wypowiedziach dla Bussines Insidera tłumaczył, że "nieruchomość została sprzedana taniej ze względu na obciążenie hipoteczne, które ustanowione zostało celem zabezpieczenia kredytu zaciągniętego przez jej zbywcę”.
Zarząd giełdowej spółki? Na policję w Wołominie
To właśnie sprawą wyceny działki i ewentualnym narażeniem J.W. Construction na straty zajmował się prokurator Jacek Bilewicz. Jak ustaliła Wirtualna Polska, śledczy podparł się przy tym wyceną nieruchomości zamówioną przez spółkę Wojciechowskiego. Według niej wartość działki "dla wymuszonej sprzedaży” wynosiła ok. 1,2 mln zł. Prokurator Bilewicz w uzasadnieniu decyzji podkreślał, że wycena przedłożona przez firmę Wojciechowskiego jest "rzetelna, klarowna i przekonywująca”. Śledczy nie wziął pod uwagę m.in. kontropinii, która wyceniała działkę na 19 mln zł.
Autor zawiadomienia Artur Lauer, akcjonariusz JW Construction zwraca uwagę, że prokurator nawet nie przesłuchał osobiście kluczowych świadków – członków zarządu spółki. "Postępowanie dotyczy szkody wielkich rozmiarów wyrządzonej giełdowej spółce, a śledczy zlecił przeprowadzenie przesłuchania policji w Wołominie. Protokoły przesłuchań menedżerów to zaledwie kilka linijek tekstu" – pisze Lauer w komentarzu przesłanym WP.
Jego pełnomocnik mec. Marcin Chodkowski z Kancelarii Kopeć Zaborowski złożył zażalenie na postanowienie o umorzeniu śledztwa, domagając się od Bilewicza powołania własnego, niezależnego biegłego.
Pytana przez Wirtualną Polskę o decyzję prokuratora, a także sporną wycenę nieruchomości Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga argumentuje, że decyzja wynikała z przebiegu postępowania i zgromadzonego materiału dowodowego.
- W swoim uzasadnieniu, liczącym kilkanaście stron, prokurator oparł się nie tylko na opinii biegłego, ale wziął pod uwagę również zeznania świadków, okoliczności zdarzenia, wyjaśnienia stron. Postanowienie jest nieprawomocne, zażalenie trafiło do sądu - mówi WP Katarzyna Skrzeczkowska z praskiej prokuratury.
Z kolei J.W. Construction w przysłanym wcześniej e-mailu do redakcji podkreślał, że "nieruchomość (którą sprzedano za 1 mln zł) była obciążona hipoteką na rzecz banku w związku z kredytem zaciągniętym przez firmę Develo Eugeniusza Jasikowskiego.
"Wartość wierzytelności banku wobec Develo przewyższała wartość nieruchomości, a bank uprawniony był do egzekwowania swej wierzytelności (...) co zresztą uczynił, przesyłając J.W. Construction w maju 2018 r. wezwanie do zapłaty kwoty niespełna 26 mln złotych" - informowała WP Katarzyna Żarska PR Manager Drawbridge Media, firmy obsługującej J.W. Construction.
Pytana o prokuratorskie postępowanie odpisuje: - Na obecnym etapie postępowania spółka nie komentuje w przestrzeni publicznej decyzji prokuratury ani tym bardziej działań podejmowanych przez uczestników postępowania - przekazała nam Katarzyna Żarska.
Sprawę zażalenia na decyzję prokuratora Bilewicza rozstrzygnie wkrótce Sąd Okręgowy Warszawa-Praga. "Sprawa oczekuje na wskazanie sędziego w Systemie Losowego Przydziału Spraw” – potwierdza nam Joanna Adamowicz z praskiego sądu.