Trwa ładowanie...

Proces ws. śmierci Ewy Tylman. Krzysztof Rutkowski żalił się przed sądem

Krzysztof Rutkowski zeznawał przed poznańskim sądem w procesie Adama Z., oskarżonego o zabójstwo Ewy Tylman. Były detektyw spóźnił się na rozprawę, a przed sądem oskarżał śledczych o utrudnianie mu pracy. Brat zamordowanej po wysłuchaniu zeznań stwierdził, że zatrudnienie Rutkowskiego było "największym błędem".

Proces ws. śmierci Ewy Tylman. Krzysztof Rutkowski żalił się przed sądemŹródło: PAP, fot: Jakub Kaczmarczyk
dq5pb5i
dq5pb5i

Przed Rutkowskim - podczas 7 z 11 zaplanowanych rozpraw - sąd przesłuchał policjanta, który uczestniczył w zatrzymaniu Adama Z. oraz kolegę z pracy tego ostatniego.

Arkadiusz K., poznański policjant odpierał przede wszystkim oskarżenia Adama Z., który stwierdził, że funkcjonariusze stosowali wobec niego przemoc. Policjant stwierdził, że wobec mężczyzny zastosowano jedynie chwyty obezwładniające podczas doprowadzania do izby zatrzymań. Przyznał, że kazał Adamowi Z. rozebrać się po zatrzymaniu. - Ludzie potrafią ukrywać przedmioty w różnych zakamarkach swojego ciała - tłumaczył policjant.

Zeznający jako drugi Paweł Sz., który pracował razem z Adamem Z., opowiadał z kolei, jak wyglądała zabawa w klubie feralnego wieczoru. Mężczyzna wyszedł z imprezy jednak wcześniej i jego zeznania nie wniosły wiele do sprawy.

Rutkowski skarży się na policjantów

Krzysztof Rutkowski na rozprawę w Sądzie Okręgowym w Poznaniu przyjechał spóźniony kilkanaście minut. W poszukiwaniach Ewy Tylman uczestniczył - na wniosek rodziny - od trzeciego dnia po zaginięciu. Przed sądem opowiadał o swoich działaniach właśnie w tych dniach. Stwierdził, że od początku wiedział, że Adam Z. nie mówi prawdy.

dq5pb5i

Rutkowski zarzucał też policji i prokuraturze złe nastawienie do działań jego biura detektywistycznego. - Nie chcieli korzystać ze zgromadzonych przeze mnie dowodów, twierdzili, że zdobędą swoje. Na tej całej sprawie mój wizerunek został bardzo nadszarpnięty. Ucierpiał wizerunek mojego biura, co miało duży wpływ na zlecenia dla mojej firmy - skarżył się.

Brat Ewy Tylman: to był błąd

Sąd odczytał też wcześniejsze zeznania Rutkowskiego. Okazało się, że w pewnym momencie podejrzewał też Piotra Tylmana, brata zamordowanej kobiety. Ten po wysłuchaniu słów byłego detektywa poprosił o głos i odpierał zarzuty pod swoim adresem. - Jego zatrudnienie to był nasz największy błąd. Zabierał cenny czas policji - mówił Piotr Tylman. Rodzina i jej pełnomocnik uznali zeznania Rutkowskiego za niewiele znaczące.

Kolejna rozprawa w procesie Adama Z. odbędzie się dopiero po wakacyjnej przerwie: 13 września. Zeznawać będą wtedy kierownik ochrony z aresztu, w którym przebywał oskarżony oraz cztery koleżanki Ewy Tylman z pracy.

Adam Z. odpowiada z wolnej stopy, a grozi mu nawet dożywocie. Wyrok ws. śmierci Ewy Tylman spodziewany jest najwcześniej w grudniu.

Żródła: fakt.pl, tvn24.pl. gloswielkopolski.pl, se.pl

dq5pb5i
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dq5pb5i
Więcej tematów