Problemy z lekcjami religii po powrocie do szkół. "Można to liczyć w setkach"

Religia w samym środku dnia, pomiędzy lekcjami obowiązkowymi - to najczęściej zgłaszany przez rodziców problem, dotyczący dzieci nieuczęszczających na zajęcia z katechezy. Według prezeski fundacji Wolność od Religii, nie jest on jednak jedyny. - Można to już liczyć w setkach. Na mapie zgłoszeń, którą uruchomiliśmy w marcu, jest 1,6 tys. nieprawidłowości - mówi Dorota Wójcik.

reporter9_baza25.10.2016 Zeszyty od nauki religii Fot. Piotr Kamionka/REPORTERPiotr Kamionka/REPORTERreporter9_baza 25.10.2016 Zeszyty od nauki religii Fot. Piotr Kamionka/REPORTER Piotr Kamionka/REPORTER
Piotr Kamionka/REPORTER

Po powrocie do szkół problemy z lekcjami religii - podaje RadioZET.pl. Portal rozmawiał z Dorotą Wójcik, prezeską zarządu fundacji Wolność od Religii, która zajmuje się pomaganiem uczniom w tym zakresie. - Na mapie zgłoszeń, którą uruchomiliśmy, jest 1,6 tys. nieprawidłowości w sprawie lekcji religii. Przez wrzesień udzieliliśmy kilkaset porad telefonicznych, mailowych, na Facebooku. Podjęliśmy też blisko 50 interwencji w szkołach, jeśli rodzice chcieli zachować anonimowość - mówi w rozmowie z portalem.

Jaki jest jest najczęściej zgłaszany przez rodziców problem? Lekcje religii pomiędzy zajęciami obowiązkowymi, w środku dnia. - Wrzesień to gorący czas też dla nas, dzieci wracają do szkoły i wracają problemy z lekcjami religii. Najwięcej zgłoszeń, które otrzymujemy, dotyczy okienek w planie zajęć - precyzuje Wójcik.

Zobacz też: Coraz mniej uczniów na religii? Rzecznik Episkopatu odpowiada

- Przynajmniej raz w tygodniu religia jest w bloku zajęć obowiązkowych. To powoduje, że dzieci niewierzące, należące do mniejszości światopoglądowych, albo te, które po prostu nie chodzą na katechezę w szkole, muszą spędzać ten czas w świetlicy albo w bibliotece - dodaje.

Religia w szkołach. "Na mapie zgłoszeń jest 1,6 tys. nieprawidłowości"

Prezeska fundacji Wolność od Religii zwraca też uwagę na problem, związany z egzekwowaniem świadczeń o nieuczęszczaniu na katechezę. Dotyczy on rodziców, którzy wcześniej nawet nie zapisywali dzieci na te zajęcia, widniejące w planie jako dodatkowe. - Doradzamy im wtedy, informujemy o podstawach prawnych, o tym, co mogą zrobić w danej sytuacji. Proponujemy wzory pism, odsyłamy do naszej strony, gdzie mogą zgłosić szkołę i nieprawidłowości - wymienia Dorota Wójcik w rozmowie z RadioZET.pl

Pytana o to, z iloma takimi sprawami musieli się mierzyć jako fundacja od początku roku szkolnego, dopowiada, że "można to już liczyć w setkach".

- Na mapie zgłoszeń, którą uruchomiliśmy w marcu, jest 1,6 tys. nieprawidłowości. Przez wrzesień udzieliliśmy kilkaset porad telefonicznych, mailowych, na Facebooku. Podjęliśmy też blisko 50 interwencji w szkołach, tzn. pisaliśmy do dyrektorów podstawówek, liceów czy techników o nieprawidłowościach, jeśli rodzice chcieli zachować anonimowość. Większość z tych pism jest zresztą upubliczniona na naszej stronie.

"Rodzice są bardziej świadomi swoich praw"

Jak twierdzi rozmówczyni portale, do nieprawidłowości dochodzi głównie za sprawą niewiedzy dyrektorów szkół. Problemem w tym zakresie jest także dowolna interpretacja rozporządzenia ws. religii i etyki, które obowiązuje już od 30 lat. Dyrektorzy częsrto stosują własne praktyki, na co do tej pory przyzwalano.

- Do tej pory niemal wszyscy uczniowie w szkole chodzili na lekcje religii, a ci, którzy nie chcieli, musieli się wypisywać. Było przyzwolenie na takie działanie i ta zasada była poniekąd akceptowana. Wbrew przepisom. Teraz rodzice są bardziej świadomi swoich praw, jest olbrzymi postęp w zakresie wiedzy prawnej rodziców i jest więcej motywacji do tego, żeby o swoje prawa walczyć - zaznacza Wójcik.

Religia w środku lekcji. "To jest dyskryminacja"

Zapytana o to, czy religia może zostać zaplanowana w samym środku dnia lekcyjnego Dorota Wójcik odpowiada, że praktycznie tak. - Ale to jest dyskryminacja - dodaje.

- Okienka są dopuszczalne, ale z drugiej strony ustawa wskazuje na to, że uczniowie nie mogą być dyskryminowani. Jeśli więc grupa dzieci czy młodzieży co roku ma okienka w planie i przesiaduje na świetlicy albo w bibliotece, a inna grupa wierząca nie ma z okienkami do czynienia, to mamy tu przykład dyskryminacji - podkreśla rozmówczyni RadioZET.pl.

Źródło: RadioZET.pl

Przeczytaj także:

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Morawiecki bez szans na zostanie premierem? Sasin: nierealne
Morawiecki bez szans na zostanie premierem? Sasin: nierealne
Jest oskarżony o molestowanie nieletnich. 21-latek nie przyznaje się do winy
Jest oskarżony o molestowanie nieletnich. 21-latek nie przyznaje się do winy
Po spotkaniu Ukrainy z USA. Umierow odsłania kulisy. "Konstruktywna praca"
Po spotkaniu Ukrainy z USA. Umierow odsłania kulisy. "Konstruktywna praca"
Szybkie wsparcie dla Ukrainy. Przywódcy siedmiu państw apelują
Szybkie wsparcie dla Ukrainy. Przywódcy siedmiu państw apelują
Tragiczny pożar w Sandomierzu. Nie żyją dwie osoby
Tragiczny pożar w Sandomierzu. Nie żyją dwie osoby
Rosyjska narracja. Polska wygasza ją w 12 godzin
Rosyjska narracja. Polska wygasza ją w 12 godzin
2-latek w jednym pokoju z agresywnym psem. Tragiczny finał
2-latek w jednym pokoju z agresywnym psem. Tragiczny finał
Kłótnia w TVN24 o ambasadorów. "Zaczyna mnie pan bawić"
Kłótnia w TVN24 o ambasadorów. "Zaczyna mnie pan bawić"
Niemiecka prasa o strategii USA: pozew rozwodowy z Europą
Niemiecka prasa o strategii USA: pozew rozwodowy z Europą
Tragedia na Teneryfie. Potężna fala porwała turystów
Tragedia na Teneryfie. Potężna fala porwała turystów
Podróżowali ze sprzętem hakerskim. Trafili do aresztu
Podróżowali ze sprzętem hakerskim. Trafili do aresztu
Nowa strategia bezpieczeństwa USA. Na Kremlu się cieszą
Nowa strategia bezpieczeństwa USA. Na Kremlu się cieszą