Premier uderza w Senat. Błyskawiczna reakcja, w sieci burza
- Nie ma ze strony Sejmu jakiejkolwiek obawy o wstrzymywanie prac. Jeśli ja mam jakiekolwiek obawy, to tylko w stosunku do Senatu - powiedział Mateusz Morawiecki. Podczas konferencji prasowej premier był pytany, czy Sejm powinien skrócić wakacje, by zająć się ustawą gwarantującą wsparcie dla ogrzewających domy. Na słowa Morawieckiego natychmiast zareagowali politycy opozycji.
Podczas środowej konferencji prasowej premier powiedział, że postępy związane z importem i produkcją węgla są codziennie monitorowane. - Dzisiaj też zaczęliśmy od analizy tabeli importu i produkcji węgla. Wiemy, ile węgla płynie do portów krajowych, które jednak mają zbyt małą przepustowość. Korzystamy z portów ARA, czyli Amsterdam, Rotterdam, Antwerpia, korzystamy z drogi kolejowej - wyjaśniał Morawiecki.
Premier zapewniał, że "jesteśmy na dobrej drodze, aby było wystarczająco dużo węgla". - Przedłużyłem swoją decyzję dotyczącą zakupów węgla przez spółki energetyczne z końca października do końca sezonu grzewczego - ogłosił.
Premier uderza w Senat. "Przetrzymuje ustawy"
Morawiecki był też pytany na konferencji, czy Sejm powinien skrócić wakacje, by zająć się ustawą gwarantującą wsparcie dla ogrzewających domy.
- Sejm pracuje w trybie takim, jaki umożliwia praca Senatu. Senat, który przetrzymuje bardzo często ustawy przez miesiąc, niestety, opóźnia prace. Rząd i Sejm są gotowe do prac. Jestem przekonany, że jeżeli będzie taka konieczność, to pani marszałek podejmie odpowiednie decyzje - wskazał szef rządu.
Burza w sieci po słowach Morawieckiego
Na słowa premiera natychmiast zareagowali w sieci politycy opozycji.
"Spadającą pozycję Morawiecki odreagowuje kłamstwami o Senacie. Prawda, tak znienawidzona w życiu przez Morawieckiego, jest taka: 1. W Senacie nie ma żadnej ustawy oczekującej z Sejmu. 2. Senat rozszerzył poprawką pomoc na wszystkie osoby ogrzewające mieszkania. Premier Mateusz Morawiecki w Sejmie głosował przeciw" - zwrócił uwagę na Twitterze senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza.
Głos zabrał też senator Ryszard Świlski z KO. "Kłamstwo goni kłamstwo" - skomentował słowa Morawieckiego.
Na zarzuty premiera wobec Senatu zareagował też senator KO Marcin Bosacki. Nazwał Morawieckiego "patologicznym kłamcą". Z kolei senator Barbara Zdrojewska napisała: "Gdyby ktoś inny opowiadał takie bzdury, powiedziałabym, że to kompletny dyletant, ale ponieważ chodzi o premiera Morawieckiego, powiem: zapewne kłamie i manipuluje, bo jeszcze nie przygotował ustawy. Żeby Senat mógł zająć się ustawą, musi ona najpierw trafić do Sejmu".
Mogą nie doczekać się pomocy
Przed rozpoczęciem wakacyjnej przerwy Prawo i Sprawiedliwość nie rozwiązało problemu ponad miliona stu tysięcy gospodarstw domowych, które ogrzewają swoje domy m.in. pelletem drzewnym, drewnem kawałkowym, brykietem drzewnym, słomą, ziarnami zbóż, skroplonym gazem LPG lub olejem opałowym. To osoby, które na rządowe wsparcie będą musiały czekać dłużej niż ci, którzy ogrzewają domy węglem.
Jeśli Prawo i Sprawiedliwość nie zdecyduje się na przyspieszenie, to pieniądze trafią do nich najwcześniej w październiku lub listopadzie, czyli po rozpoczęciu sezonu grzewczego.
Zobacz też: Dramat mieszkańców Mikołajek. "Ci ludzie nie mają pieniędzy"
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, by odeprzeć argumenty o braku pomocy, jeszcze w piątek przedstawiła założenia nowej ustawy, która obejmie pomocą również tych, którzy ogrzewają domy paliwem innym niż węgiel. Wysokość wsparcia różni się jednak w zależności od źródła ciepła
Czytaj też: