Tragedia w Chorwacji. Jest decyzja premiera Morawieckiego
W środę odbyła się konferencja prasowa Mateusza Morawieckiego. Podczas niej premier zapowiedział wzrost liczby inicjatyw poprawiających bezpieczeństwo na drogach. Ma to związek z tragicznym wypadkiem Polaków w Chorwacji.
W środę w MOP Brwinów Północ odbyła się konferencja Mateusza Morawieckiego oraz Głównego Inspektora Transportu Drogowego Alvina Gajadhura.
Podczas konferencji premier poruszył temat wypadku polskiego autokaru w Chorwacji. - Wszyscy jesteśmy pod ogromnym wrażeniem wypadku, który miał miejsce w Chorwacji. Niestety, do chwili obecnej nie mamy jeszcze w pełni potwierdzonych wszystkich przyczyn związanych z tym wypadkiem, ale wiele wskazuje na to, że pojazd był sprawny - powiedział szef rządu.
Morawiecki złożył też wyrazy współczucia wszystkim członkom rodzin osób, które zmarły. Podziękował również służbom, które bardzo mocno zaangażowały się.
Będzie więcej kontroli. "To jest klucz"
- Ten wypadek przypomniał nam, jak ważne jest bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Poleciłem Inspekcji Transportu Drogowego zintensyfikowanie wszystkich weryfikacji sprawności pojazdów, zwłaszcza autokarów, którymi dzieci wyjeżdżają na wakacje, kolonie i obozy - dodał premier.
- To jest klucz, to jest podstawa. Dlatego stawiamy ogromnie już od kilku lat właśnie na dodatkowy sprzęt, który weryfikuje sprawność pojazdów - powiedział premier.
"Jestem wzburzony"
Morawiecki zapowiedział przeznaczenie 3 mln zł na poprawę infrastruktury drogowej: dodatkowe sygnalizacje świetlne, ronda, pasy, chodniki czy na doświetlanie przejść.
- Jestem wzburzony, gdy słyszę, że sądy wydają wyroki zwalniające, czy śmiesznie niskie, w stosunku do osób, które prowadzą pojazd pod wpływem alkoholu. To zagraża życiu i zdrowiu innych uczestników ruchu drogowego - wskazał Morawiecki.
Mocny apel do kierowców i przewoźników
- Inspekcja transportu drogowego od początku wakacji prowadzi wzmożone kontrole pojazdów, które przewożą m.in. dzieci na letni wypoczynek. To są kontrole autokarów turystycznych, kontrole autobusów dalekobieżnych, autobusów wyjeżdżających również za granicę. Sprawdzamy też, czy te pojazdy są sprawne technicznie, czy kierowcy są trzeźwi i czy są wypoczęci - tłumaczył Alvin Gajadhur.
- Od nowego roku weszły w życie przepisy, które m.in. zaostrzyły kary za wszelkiego rodzaju manipulacje przy tachografach, czyli przy urządzeniach, które rejestrują czas pracy kierowców. Teraz, jeżeli złapiemy kierowcę autokaru, ciężarówki, który manipuluje przy tachografie jest zatrzymywane temu kierowcy na trzy miesiące prawo jazdy - zaznaczył. Dodał, że dochodziło już w trakcie wakacji do przypadków, w których inspektorzy zatrzymywali prawa jazdy kierowcom autokarów za manipulacje.
Zaapelował przy tym do kierowców i przewoźników. - Tu chodzi o bezpieczeństwo. Jeżeli są fałszowane zapisy z tachografu, jeżeli kierowcy jeżdżą zbyt długo, jeżeli nie robią odpowiednich przerw są bardzo dużym zagrożeniem dla innych uczestników ruchu drogowego, jak i dla pasażerów w autobusie, których przewożą- - podkreślił.
Czytaj też: