"Zerwę współpracę". Paweł Kukiz stawia warunek PiS: sędziowie pokoju do jesieni

- Jeśli nie zrealizują tego do jesieni, do przełomu września i października, to przestanę z nimi głosować - zapowiada w rozmowie z Wirtualną Polską Paweł Kukiz. A mowa o PiS i projekcie ustawy o tzw. sędziach pokoju. Muzyk i poseł formacji Kukiz'15-Demokracja Bezpośrednia w rozmowie z WP zdradza też, pod jakim warunkiem wystartowałby z list PiS w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych.

Paweł Kukiz jest w sojuszu programowym z PiS
Paweł Kukiz jest w sojuszu programowym z PiS
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski/REPORTER
Michał Wróblewski

Uchwalenie ustawy o sędziach pokoju, którą przygotował Paweł Kukiz przy wsparciu prezydenta Andrzeja Dudy, jest przedmiotem ustaleń programowych między PiS a Kukiz’15. Krótko mówiąc: Kukiz domaga się od PiS uchwalenia kilku konkretnych projektów ustaw, a w zamian za to wspiera partię rządzącą w sejmowych głosowaniach.

- Ja nie przyszedłem do parlamentu po spółki, tylko po reformy - podkreśla Kukiz. I dodaje w rozmowie z WP, że "nie jest to szantaż, a oczekiwanie".

Warunki dla PiS

Z Kukizem rozmawiamy po publikacji wywiadu dla tygodnika "Sieci" z Jarosławem Kaczyńskim, który zapowiada powrót do reformy sądownictwa. Lider PiS mówi, że chodzi o reformę określaną jako projekt spłaszczenia struktury sądów autorstwa Anny Dalkowskiej, byłej wiceminister sprawiedliwości, która obecnie pracuje w Sądzie Najwyższym. Do tego - jak przypomina prezes - dochodzi projekt Pawła Kukiza dotyczący tzw. sędziów pokoju. Kaczyński zaznacza jednak, że "w naszych warunkach konstytucyjnych to trudne do wprowadzenia, bo Trybunał Konstytucyjny jasno wyłożył, że mogą orzekać tylko zawodowi sędziowie". - To oznacza, że wszystko musi iść przez Krajową Radę Sądownictwa, musi być powołanie przez prezydenta - wskazuje Kaczyński.

Co na to Kukiz? - Nie jest to łatwa reforma, ale można to zrobić. Jest kilka rozwiązań - przekonuje Paweł Kukiz. I dodaje: - Jeśli nie zrealizują tego do jesieni, do przełomu września i października, to przestaję z nimi głosować.

Paweł Kukiz w rozmowie z WP nie wyklucza startu w kolejnych wyborach z list PiS. Ale warunek jest jeden, kluczowy: - W swoim programie PiS musi mieć zapisane zmianę ordynacji wyborczej na mieszaną. To musi zostać jasno zapowiedziane - mówi nam lider Kukiz’15 - Demokracja Bezpośrednia.

Na razie jednak priorytetem są "sędziowie pokoju". Jak zapowiada Kukiz, jeśli ustawa w tej sprawie nie zostanie uchwalona, to "sam pójdzie do opozycji z propozycją wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości" Zbigniewa Ziobry.

Trudne relacje

Solidarna Polska - czyli koalicjant PiS - twierdzi jednak, że projekt dotyczący sędziów pokoju autorstwa Kukiza należy wyrzucić do kosza. - Mamy swój projekt, lepszy - mówią ludzie Zbigniewa Ziobry.

Oni sami jednak oficjalnie twierdzą, że nie chcą być na wojennej ścieżce z Kukizem. - Nikt niczego nie blokuje. Solidarna Polska również przygotowała swoje rozwiązania dotyczące "sędziów pokoju". Zwracamy uwagę na konieczność zmiany konstytucji w tym zakresie - mówi dziennikarzowi Wirtualnej Polski wiceminister sprawiedliwości Michał Woś.

Podkreśla, że dla jego formacji kluczowe jest niewprowadzanie "trójinstancyjności" - a takie ryzyko ma nieść projekt Pawła Kukiza - bo doprowadziłoby to do "pogorszenia stanu polskiego sądownictwa".

- Jeśli nie chcemy przedłużać postępowań, musimy to zrobić w sposób mądry. Są powołane zespoły w tym celu, trwają prace - dodaje polityk Solidarnej Polski.

Prace nad rozwiązaniami dotyczącymi "sędziów pokoju" od wiosny 2021 roku prowadził powołany przez prezydenta zespół pod kierownictwem prof. Piotra Kruszyńskiego.

Wsparcie Pałacu

Propozycja wprowadzenia projektu ustawy o "sędziach pokoju" to sztandarowy projekt partii Pawła Kukiza, który został poparty przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Sądy pokoju mają stać się najniższym szczeblem sądownictwa. Od orzeczeń tego organu będzie przysługiwało odwołanie się do sądów rejonowych. Zgodnie z projektem "sędziowie pokoju" mają orzekać w sprawach o wykroczenia, a także drobnych sprawach karnych. Wartość szkody nie może przekraczać 10 tys. złotych.

Na 10 tys. mieszkańców ma przypadać jeden "sędzia pokoju". Ma być wybierany w wyborach powszechnych na sześcioletnią kadencję. - Będą to osoby zainteresowane tym, aby zostać "sędzią pokoju", które spełnią przewidziane w ustawie warunki - mówił jesienią ub. roku prezydent Andrzej Duda.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Według zapowiedzi głowy państwa osoba, która będzie chciała zostać sędzią pokoju, będzie musiała spełniać odpowiednie warunki. Musi mieć ukończone 29 lat, ale nie więcej niż 70. Koniecznie jest także wykształcenie prawnicze.

Oprócz tego wymagane jest trzyletnie doświadczenie w świadczeniu różnego rodzaju działań, które wymagają specjalistycznej wiedzy prawniczej.

- Osoby zainteresowane będą się zgłaszały na listę, która trafi do Krajowej Rady Sądownictwa. KRS będzie badała, czy spełnione zostały kryteria ustawowe. A następnie te osoby, które według KRS spełniły warunki, będą poddane wyborom. Każdy obywatel będzie mógł zagłosować na sędziego w swoim okręgu - mówił prezydent, prezentując projekt o sędziach pokoju.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (403)