Premier Morawiecki: W Przewodowie doszło do eksplozji

Premier Mateusz Morawiecki zabrał głos w sprawie wybuchu na Lubelszczyźnie. - W Przewodowie doszło do eksplozji, w wyniku której dwójka naszych rodaków straciło życie - oświadczył szef rządu. Prezes rady ministrów poinformował jednocześnie o "podniesieniu gotowości bojowej wybranych oddziałów polskich Sił Zbrojnych, ze szczególnych uwzględnieniem monitorowania przestrzeni powietrznej kraju".

Premier Mateusz Morawiecki zabrał głos po pilnym posiedzeniu rządu
Premier Mateusz Morawiecki zabrał głos po pilnym posiedzeniu rządu
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Lange
Rafał MrowickiTomasz Waleński

Po północy do wybuchów w Przewodowie odniósł się premier Morawiecki. - Prowadzimy analizy i konsultacje z naszymi sojusznikami w zakresie potencjalnego art. 4 NATO. Weryfikujemy przesłanki. Zdecydowaliśmy o wezwaniu ambasadora Federacji Rosyjskiej do Ministerstwa Spraw Zagranicznych - poinformował premier.

- Chcę też powiedzieć, że podnieśliśmy z ministrem spraw wewnętrznych i administracji w stan podwyższonej gotowości wszystkie służby: funkcjonariuszy policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i służby specjalne są w gotowości w tym trudnym momencie - dodał.

Premier apeluje do Polaków. "Zachowajmy spokój"

Mateusz Morawiecki zaapelował do Polaków o spokój oraz o nieuleganie niesprawdzonym doniesieniom. Zaapelował do polityków o jedność.

- Drodzy rodacy, apeluję do wszystkich Polaków, by zachować spokój wokół tej tragedii. Bądźmy rozważni. Nie dajmy sobą manipulować. Widziałem tak najróżniejsze komunikaty w sieci, a teraz musimy być rozważni i opierać się wyłącznie na faktach, na tym, co wiemy i co wiedzą nasi sojusznicy. Jesteśmy z nimi w stałym kontakcie. Apeluję do klasy politycznej o odpowiedzialność, powściągliwość. Musimy w tych trudnych momentach pokazać Polakom jedność i pokazać Polakom, że rozumiemy czym jest polska racja stanu - mówił Mateusz Morawiecki.

- Musimy być gotowi na fakenewsy i ataki na polu propagandowym. Chaos to broń, którą posługuje się Rosja. Nie możemy ulec manipulacjom. Bądźmy uważni, słuchajmy komunikatów ze sprawdzonych źródeł, z rządu i od naszych sojuszników. Apeluję do wszystkich rodaków o zachowanie spokoju. Zwłaszcza w takiej godzinie, w takich dniach musimy być razem. Razem jesteśmy bezpieczni, nie damy się zastraszyć, jesteśmy silni - podkreślił premier.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Gen. Koziej o jasnej reakcji. Wskazuje dwa cele

Polskie władze w kontakcie z sojusznikami

Morawiecki zapewnił, że polskie władze pozostają w kontakcie również z władzami ukraińskimi. - Pozostajemy w kontakcie z rządem ukraińskim. Pan prezydent rozmawiał z prezydentem Zełenskim, ja rozmawiałem z panem premierem Ukrainy. Na miejscu zdarzenia znajdują się nasze służby. Służby saperskie dbały, by eksperci mogli przebadać wszystkie miejsca - powiedział prezes Rady Ministrów.

- Jestem po rozmowach z Charlesem Michelem, przewodniczącym Rady Europejskiej, który zapewnił o wsparciu całej Unii Europejskiej. Rozmawiałem z prezydentem Macronem, premierem Fialą i jestem w kontakcie z innymi premierami, którzy zapewniają Polskę o swoim wsparciu - stwierdził premier.

W związku z sytuacją w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyło się spotkanie zarządzone przez premiera Mateusza Morawieckiego w porozumieniu z prezydentem Andrzejem Dudą.

Polski prezydent rozmawiał m.in. z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem oraz sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Premier rozmawiał m.in. z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem.

Wcześniej rzecznik Pentagonu gen. Patrick Ryder przekazał, że "nie może potwierdzić informacji o rosyjskich rakietach na terytorium Polski". Jak dodał, władze Departamentu Obrony USA podchodzą do doniesień poważnie, a USA jasno deklarowały, że będą bronić każdego centymetra terytorium NATO.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
mateusz morawieckirosjaukraina
Wybrane dla Ciebie