Premier Morawiecki na marginesie? "Kluczowe decyzje ogłaszali wicepremierzy"
Czy premier Mateusz Morawiecki nie cieszy się poparciem wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości? W ostatnim czasie to Jarosław Kaczyński spotyka się z wyborcami, a prezes Rady Ministrów jest oddelegowany do takich zadań jak rozmowy z Unią Europejską i dostawy węgla. - To nie jest człowiek, który prowadzi PiS do kolejnego zwycięstwa i jest oklaskiwany. Robi to prezes - zwracał uwagę Patrycjusz Wyżga w programie "Newsroom WP", pytając swojego gościa, politologa, prof. Sławomir Sowiński, o sytuację w jakiej znalazł się premier Morawiecki. - Taki model, który pan redaktor zarysował, czyli, że rząd formalnie rządzi, a państwem kieruje partia, znamy z historii. Za AWS-u także wydawało się, że premier Buzek nie podejmuje najważniejszych decyzji. Pozycja polityczna, w której ostatnio znalazł się pan premier Morawiecki, jest wyjątkowo osobliwa. Jego faktyczne kompetencje są coraz bardziej ograniczane. Kluczowe decyzje związane z bezpieczeństwem jak budowa zapory na północnej granicy czy elektrowni atomowej, ogłaszali wicepremierzy (odpowiednio Mariusz Błaszczak i Jacek Sasin -red.). Te kluczowe wiadomości dla elektoratu zazwyczaj przynosi lider. To budzi niepokój. Nie chodzi nawet o poglądy polityczne, ale jeżeli chcemy, by Polska wyszła z kryzysu, to potrzebujemy silnego przywództwa ludzi, którzy ponoszą faktyczną odpowiedzialność, która łączy się z decyzjami. Tu mamy do czynienia z rozdźwiękiem. Najważniejsze decyzje zapadają w gremiach, które nie ponoszą politycznej odpowiedzialności i to dobrze nie rokuje na przyszłość. Pan premier Morawiecki zgodził się na taką rolę i wypada mu kibicować, by był jak najbardziej skuteczny - ocenił wykładowca Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.