Premier Kopacz uczci żołnierzy generała Andersa w Bolonii
W Bolonii zostaną dziś uczczeni żołnierze 2. Korpusu Polskiego. W południe na tamtejszym Cmentarzu Wojennym rozpocznie się uroczystość z okazji 70 rocznicy zdobycia miasta przez żołnierzy generała Władysława Andersa.
W uroczystości weźmie udział między innymi premier Ewa Kopacz i 22 weteranów 2. Korpusu Polskiego. Wśród nich profesor Wojciech Narębski. Kombatant zapewnia, że wszyscy byli żołnierze 2 Korpusu Polskiego wracają do Włoch jak do swojej drugiej ojczyzny. - Zostawiliśmy tam wielu poległych kolegów, a tamtejsza ludność darzyła nas niezwykłą sympatią - wspomina weteran. Zarazem podkreśla, że walkom o Włochy towarzyszył smutek, bo wielu żołnierzy pochodzących z Kresów wiedziało, że tamte tereny zostały zagarnięte przez Związek Radziecki i na zawsze stracili domy.
Uroczystości organizuje Urząd do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Zbigniew Krzywosz z tego urzędu wyjaśnia, że mają one być hołdem dla żołnierzy, którzy zdobyli Bolonię ale przez lata pozostawali w cieniu. - Wiele mówiło się o żołnierzach polskich ze wschodu, a zwycięstwa 2 Korpusu pozostawały pomijane - podkreśla Krzywosz. - Dlatego teraz - wyjaśnia - przypominamy operację bolońską i ogromny wysiłek żołnierzy generała Andersa.
- Operacja zdobycia Bolonii odbyła się w niezwykłych okolicznościach - przypomina historyk, dyrektor Muzeum Wojska Polskiego profesor Zbigniew Wawer. Dowodzący wówczas generał Zygmunt Szyszko-Bohusz dowiedział się, że jeżeli Bolonia nie zostanie zdobyta do 10.00 rano 21 kwietnia 1945 roku, będzie zbombardowana przez aliantów. Mimo, że Polacy nie mieli zdobywać tego miasta, Szyszko-Bohusz podjął decyzję o ataku i o 6 rano owacyjnie witany przez mieszkańców miasta 9. Batalion Strzelców Karpackich jako pierwszy wkroczył do Bolonii. Walki o miasto trwały od 9 kwietnia, zginęło w nich około 300 polskich żołnierzy, a około 600 odniosło rany.