Powstaną trybunały ds. księży oskarżanych o molestowanie
Biskup płocki Piotr Libera polecił wszcząć procedurę powołania trybunałów, które zgodnie z decyzją Watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary, mają przeprowadzić procesy kościelne trzech księży tej diecezji, oskarżanych o molestowanie seksualne nieletnich.
Jak poinformował rzecznik diecezji płockiej ks. Kazimierz Dziadak, o wyłonieniu trybunałów kuria powiadomi w specjalnym komunikacie.
Podjęto działania, żeby wyłonić trybunały. Musi być spełniona pewna procedura i na to potrzeba czasu - wyjaśnił ks. Dziadak.
Wszczęcie procesów kościelnych wobec trzech księży diecezji płockiej, oskarżanych o molestowanie seksualne nieletnich, Watykańska Kongregacja Nauki Wiary poleciła na początku lipca.
W związku z sytuacją prawną trzech duchownych Kongregacja zdecydowała wtedy o zdjęciu wcześniej nałożonych kar kościelnych.
W przypadku jednego księdza Kongregacja potwierdziła popełnione przez niego czyny, stwierdzając jednocześnie, iż uległy one przedawnieniu, wskazała jednak na konieczność "ograniczenia zakresu i form" jego pracy duszpasterskiej.
Decyzja Kongregacji zapadła po zapoznaniu się z dokumentacją, którą kuria diecezji płockiej, badająca sprawę molestowania seksualnego przez księży, przesłała do Watykanu.
W styczniu w specjalnie wydanym komunikacie kuria poinformowała, iż sprawa molestowania seksualnego przez księży, mimo umorzenia przez płocką prokuraturę okręgową śledztwa, będzie nadal szczegółowo badana "przez kompetentne organa kościelne, zgodnie z normami etyki katolickiej i prawa kanonicznego".
W stanowisku kurii podkreślono wtedy, iż, "poza oceną zachowań wspomnianych duchownych dokonaną w świetle polskiego prawa karnego, nadużycia te, których zaistnienie Prokuratura Okręgowa potwierdziła, należy ocenić również z punktu widzenia moralności chrześcijańskiej".
Śledztwo w sprawie podejrzenia molestowania seksualnego przez księży na terenie płockiej diecezji tamtejsza prokuratura okręgowa umorzyła w grudniu 2007 roku. Powodem był brak znamion popełnienia przestępstwa. Jak informowała wówczas rzecznik prokuratury Iwona Śmigielska-Kowalska, w trakcie śledztwa potwierdzono zachowania oraz sytuacje, które nie powinny mieć miejsca, jednak mogły one podlegać ocenie moralnej, a nie karnej.
Śledztwo wszczęto w marcu 2007 r. w oparciu o artykuł 199 Kodeksu karnego, który mówi o wykorzystywaniu stosunku zależności i doprowadzaniu do obcowania płciowego lub poddania się innej czynności seksualnej. W toku postępowania nie stwierdzono jednak tak opisanego przypadku. Nie ustalono, że dochodziło do sytuacji, w której stosunek zależności mógł być wykorzystywany, czyli np. sugerowano, że brak zgody oznaczał będzie dla odmawiającego określone konsekwencje.