ŚwiatPowell o sytuacji na Bliskim Wschodzie

Powell o sytuacji na Bliskim Wschodzie

Amerykański sekretarz stanu Colin Powell powiedział w piątek, że otrzymał od Izraela zapewnienie, iż nic nie grozi palestyńskiemu przywódcy Jaserowi Arafatowi i nie zostanie on aresztowany.

29.03.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Powell wyjaśnił, że rozmawiał premierem Arielem Szaronem, gdy izraelski rząd podejmował decyzję w sprawie odpowiedzi na serię samobójczych zamachów palestyńskich. Zapewnił mnie, że nie obejmie ona fizycznego zagrożenia dla przewodniczącego Arafata - oświadczył Powell na konferencji prasowej, pośpiesznie zwołanej w związku z atakiem wojsk izraelskich na siedzibę Arafata w Rammallah.

Szaron zapewnił, że chodzi tylko o "izolowanie" Arafata - powiedział Powell. Amerykański sekretarz stanu potępił "akty terroru" na Bliskim Wschodzie. Wezwał Arafata do powstrzymania zamachów i do działań przeciw sprawcom ataków na Izrael. Podkreślił, że to zamachy są przyczyną obecnej sytuacji.

Wzywamy premiera Szarona, aby ostrożnie rozważył konsekwencje tych działań - powiedział Powell. Zapytany, czego USA jeszcze oczekują od Izraela, odparł: Prosimy Izrael o okazanie niezbędnej powściągliwości, aby zminimalizować ofiary wśród ludności cywilnej.

Zapowiedział, że amerykański wysłannik na Bliski Wschód Anthony Zinni pozostanie w regionie, by kontynuować rozmowy z obu stronami - Izraelczykami i Palestyńczykami.

Decyzja w tej sprawie zapadła podczas piątkowego spotkania Rady Bezpieczeństwa Narodowego, na którym byli - oprócz Powella - minister obrony Donald Rumsfeld, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Condoleezza Rice oraz dyrektor CIA George Tenet.

Powell zaapelował też krajów arabskich, aby przekonały Arafata o potrzebie zaprzestania terroryzmu. Nie wspomniał natomiast o czwartkowej deklaracji przywódcy palestyńskiego, który powiedział, że jest gotowy do natychmiastowego, bezwarunkowego zawieszenia broni. (miz)

izraelpalestynaarafat
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)