Poświadczenie dla Nawrockiego. Były szef ABW odpiera zarzuty
Były szef ABW Krzysztof Wacławek odpiera zarzuty Donalda Tuska dotyczące poświadczenia bezpieczeństwa dla Karola Nawrockiego. Wacławek twierdzi, że postępowanie było zgodne z przepisami, a negatywna opinia nie miała miejsca.
Co musisz wiedzieć?
- Krzysztof Wacławek, były szef ABW, twierdzi, że postępowanie dotyczące poświadczenia bezpieczeństwa dla Karola Nawrockiego było prowadzone w Warszawie, a nie w Gdańsku.
- Donald Tusk zarzuca, że gdański funkcjonariusz ABW wydał negatywną opinię, którą zignorowano.
- Audyt ABW za lata 2016-2023 nie wykazał nieprawidłowości w wydawaniu poświadczeń bezpieczeństwa, w tym dla Nawrockiego.
Dlaczego Donald Tusk zarzuca nieprawidłowości?
Rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński poinformował, że były szef ABW Krzysztof Wacławek wydał poświadczenie bezpieczeństwa dla Karola Nawrockiego mimo negatywnej rekomendacji.
Donald Tusk dodał, że gdański funkcjonariusz ABW w 2021 r. wydał negatywną opinię, którą zignorowano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szokujące doniesienia o Nawrockim "Coś tu jest bardzo nie halo"
W wydanym oświadczeniu Wacławek jednak twierdzi, że postępowanie było prowadzone w Warszawie, a nie w Gdańsku, co wyklucza możliwość wydania takiej opinii przez gdańskiego funkcjonariusza. "Po raz kolejny Premier Donald Tusk mija się z prawdą" - pisze Wacławek.
Jakie są stanowiska Krzysztofa Wacławka?
Krzysztof Wacławek w swoim oświadczeniu stanowczo zaprzecza zarzutom Donalda Tuska. Podkreśla, że postępowanie było zgodne z przepisami, a eksperci ABW rekomendowali wydanie poświadczenia bezpieczeństwa dla Karola Nawrockiego.
Wacławek dodaje, że audyt ABW za lata 2016-2023 nie wykazał żadnych nieprawidłowości w tej sprawie.
Czy materiały postępowań są jawne?
Wacławek zaznacza, że materiały zgromadzone w toku postępowań sprawdzających są tajne i ich udostępnianie jest możliwe tylko w ściśle określonych okolicznościach.
Podkreśla, że ujawnianie takich informacji w trakcie kampanii wyborczej jest sprzeczne z zasadami demokracji.
"Jako były Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wyrażam stanowczy sprzeciw wobec wciągania funkcjonariuszy ABW w kampanię wyborczą oraz nie zgadzam się na publiczne pomawianie funkcjonariuszy w związku z wypełnianiem przez nich obowiązków służbowych w okresie gdy pełniłem funkcję Szefa ABW" - pisze Wacławek.
Negatywna opinia dla Nawrockiego
Według informacji ujawnionych przez rzecznika MSWiA, negatywna rekomendacja funkcjonariusza analizującego akta postępowania Karola Nawrockiego miała zostać wydana w 2021 roku. Jacek Dobrzyński nie podał jednak, aby pracował nad tym gdański pracownik ABW.
Wtedy - w trakcie poszerzonego postępowania sprawdzającego - ABW zgromadziła materiały dotyczące sposobu i źródeł sfinansowania zakupu mieszkania od Jerzego Ż. przez Karola Nawrockiego.
Afera wokół kawalerki Nawrockiego
Afera wokół mieszkania Karola Nawrockiego wstrząsnęła opinią publiczną tuż przed pierwszą turą wyborów prezydenckich 2025. To pokłosie publikacji portalu Onet, który ujawnił, że - wbrew wcześniejszej deklaracji - Nawrocki nie jest właścicielem jednego, a dwóch mieszkań.
Poza mieszkaniem w Gdańsku, w którym mieszka z rodziną, posiadał również kawalerkę. Kilka dni później portal podał, że Jerzy Ż., wcześniejszy właściciel kawalerki przekazał ją Nawrockiemu i jego żonie w zamian za dożywotnią opiekę i utrzymanie, tyle że mężczyzna trafił do domu opieki społecznej.
Wedle Nawrockiego pan Jerzy poprosił o pomoc w wykupieniu mieszkania komunalnego, bo bał się, że je straci po tym, jak pod koniec 2011 r. trafił do aresztu. Jednak pan Jerzy za kraty trafił pod koniec listopada 2011 r. A cała operacja przejęcia mieszkania ruszyła w październiku 2011 r. I wtedy pan Jerzy na pewno jeszcze nie przebywał w areszcie.
Kolejną niejasną sprawą jest akt notarialny - umowa przedwstępna sprzedaży mieszkania, którą Karol Nawrocki podpisał z Jerzym Ż. w czasie, gdy ten przebywał w areszcie. Umowa została zawarta dwa miesiące po aresztowaniu Jerzego Ż.
Prokuratura w Gdańsku podjęła czynności sprawdzające w sprawie trzech zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Karola Nawrockiego. Chodzi o przejęcie mieszkania Jerzego Ż. Decyzja, czy w tej sprawie zostanie wszczęte śledztwo, zapadnie w ciągu 30 dni. Nawrocki zapewnia, że nabycie kawalerki odbyło się zgodnie z prawem i nie ma sobie nic do zarzucenia.
Nawrocki poinformował też, że przekaże kawalerkę w Gdańsku na cele charytatywne. Mieszkanie zostało przekazane Chrześcijańskiemu Stowarzyszeniu Dobroczynnemu w Gdyni.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Milionowe nieprawidłowości w IPN. NIK ujawnia szczegóły