Zmiana prawa dot. aborcji stanęła w miejscu. Komisja Nadzwyczajna do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących przerywania ciąży nie zwoływała posiedzenia od roku. Gościem w programie "Tłit" WP była przewodnicząca tejże komisji Dorota Łoboda z KO. Prowadzący zapytał, czy już nie będzie więcej posiedzeń. - Jeśli nie zbierzemy większości dla tych projektów, a wiemy, że na razie jej nie mamy, to wychodzenie z tymi projektami na salę plenarną skończy się dokładnie tak, jak skończyło się rok temu w lipcu, czyli my te głosowania przegramy - odparła. Pomimo większości w Sejmie koalicja rządząca nie jest w stanie przyjąć tych projektów. Przeciwko wprowadzeniu zmian jest PSL i część Polski 2050. - Zwołanie komisji w tym momencie, kiedy nie mamy w większości w Sejmie, nie zmieni tej sytuacji - skomentowała Łoboda. Posłanka KO powiedziała, że jest szansa na wprowadzenie dekryminalizacji aborcji. Podkreśliła, że przed wyborami prezydenckimi rozmowy z PSL w tej sprawie przebiegały bardzo dobrze. - Sprawy kobiet jak zawsze są spychane na boczny tor i teraz to widzimy. Wszyscy zajmują się granicą, to jest ważne, ja nie chcę tego negować. Zajmują się rekonstrukcją rządu. Nie ma z kim rozmawiać o legalnej aborcji, bo tematy kobiece nagle trafiły znowu gdzieś na boczny tor. Walczę o to, żeby wróciły do mainstreamu i mam nadzieję, że ta walka będzie skuteczna - zaznaczyła Łoboda.