Porwano dziewczynkę? Kolejny fake news krąży w sieci

W ostatnim czasie do sieci wrzucane są prośby o pomoc w rozpoznaniu mężczyzny, którzy rzekomo miał porwać małą dziewczynkę. Policja przestrzega, by nie otwierać tych informacji. Autorzy apelu wykorzystali stopklatkę wideo z popularną Amerykanką i oskarżanym o porwanie Amelki Cezarym P.

"Porwana dziewczynka" to Amerykanka Mia. Oszuści wykorzystali jej wizerunek do spreparowania informacji
"Porwana dziewczynka" to Amerykanka Mia. Oszuści wykorzystali jej wizerunek do spreparowania informacji
Źródło zdjęć: © YouTube
Magdalena Nałęcz-Marczyk

"UDOSTĘPNIJ!!! Może któryś z Twoich znajomych go kojarzy!! POMOCY!!!" - to treść jednego z wpisów, który pojawił się w ostatnim czasie w mediach społecznościowych. Do wiadomości dołączono link sugerujący porwanie 5-latki i trwające poszukiwania sprawcy.

Podobna treść jest powielana w wielu grupach założonych w mediach społecznościowych. Zmienia się tylko nazwa miasta, w którym miało dojść do sytuacji - Świebodzin, Wrocław czy holenderskie Eindhoven.

Jednak link prowadzi do strony imitującej jeden z popularnych polskich tabloidów.

Porwanie dziewczynki? Spreparowano informację

"To już kolejny raz, gdy w ostatnim czasie w sieci pojawiły się informacje dotyczące rzekomego porwanie 5-letniego dziecka. Jest to informacja nieprawdziwa. Przypomnimy by nie 'klikać' w podejrzane linki, nie podawać ich na naszych tablicach. Informacje te mogą posłużyć do wyłudzenia danych osobowych i przejęcia konta, a następnie mogą posłużyć do oszustwa na BLIK-a" - wyjaśnia mazowiecka policja na Facebooku.

Do utworzenia fake newsa wykorzystano wizerunek Mili Stauffer ze Stanów Zjednoczonych. Rodzina dziewczynki ma kilka kanałów na Youtubie, gdzie opisuje swoje życie. Mężczyzna, który miał ją rzekomo porwać, został zobrazowany zdjęciem Cezarego P, który był zamieszany w podobną historię z 2019 r., dotyczącą swojej córki Amelki - ustalił portal konkret24.tvn24.pl.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)