Porwanie w Białymstoku. "Jak na gangsterskich filmach"
- Podjechał samochód, zatrzymał się, wyskoczyło dwóch facetów i je chwycili - powiedziała portalowi TVP Info babcia uprowadzonej kobiety. 25-latkę razem z dzieckiem porwano w czwartek w Białymstoku.
Kobieta wraz z 3-letnią córeczką zostały porwane rano spod bloku na osiedlu Dziesięciny. Sprawę na policji zgłosiła babcia kobiety. Według wstępnych ustaleń śledczych, dwóch mężczyzn wciągnęło matkę i dziecko do auta. Samochód porzucili po kilkuset metrach.
Kulisy porwania w Białymstoku
Chwilę przed porwaniem, babcia razem z wnuczką i jej dzieckiem miały wspólnie spacerować. Kobieta zeznała, że "wnuczka wysiadła z samochodu, postawiła dziecko na ziemi, mała stała, a ja siedziałam i się przyglądałam. W tym samym momencie (..) podjechał samochód, zatrzymał się, wyskoczyło dwóch facetów i je chwycili".
Babcia podkreślała, że wszystko stało się bardzo szybko. "Oni się nie kryli, to było tak jak na gangsterskich filmach. Wzięli dziecko pod pachę, widziałam że się szarpała" - mówiła babcia 25-latki.
Child alert
W związku z porwaniem policja uruchomiła specjalny program. Chodzi o "Child alert", dzięki któremu wizerunek dziecka jest natychmiast publikowany za pośrednictwem mediów. To trzeci taki przypadek od wdrożenia systemu. Stałą łączność ze służbami ma minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński. Polityk podkreślił na Twitterze, że "razem ze służbami będzie dążył do szybkiego zatrzymania sprawców".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: interia.pl
sasasa
sasasa