Pomogli wygrać PO, dostają rządowe zlecenia
Grupa Eskadra, agencja reklamowa, która była zaangażowana w kampanię wyborczą Platformy Obywatelskiej dostaje zlecenia z rządu. W większości bez przetargu – wynika z ustaleń serwisu internetowego tvp.info. Z agencją związany jest Adam Łaszyn, ekspert od wizerunku, który przed wyborami szkolił Donalda Tuska. – Złamania prawa nie ma, ale wątpliwości etyczne pozostają – oceniają eksperci.
Grupa Eskadra to konsorcjum firm zajmujących się marketingiem. Przed wyborami w 2007 roku spółki z Grupy Eskadra odpowiadały za kampanię Platformy Obywatelskiej w prasie i na billboardach. Eskadra zaprojektowała m.in. kontrowersyjne plakaty, na których widniał napis „rządzi PiS, a Polakom wstyd”. Stworzyła też serwis internetowy Platformy Obywatelskiej i odpowiadała za tzw. marketing wirusowy, czyli krótkie filmy kierowane do internautów.
Z ustaleń serwisu internetowego tvp.info wynika, że od czasu wyborów wygranych przez PO spółki z Grupy Eskadra otrzymały z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego sześć zleceń za łączną sumę prawie trzech i pół miliona złotych. Dotyczyły m.in. produkcji spotów telewizyjnych promujących fundusze europejskie.
Tylko w przypadku jednego ze zleceń zastosowano procedurę przetargową, zresztą uproszczoną. Pozostałe przyznano bez przetargu. Jak to możliwe? Ministerstwo powołuje się m.in. na furtkę w prawie zamówień publicznych, dzięki której produkcję spotów telewizyjnych można zlecać z wolnej ręki.
Zdaniem rzeczniczki Ministerstwa Rozwoju Regionalnego Anny Konik-Żurawskiej, wybierając firmę „Grupa Eskadra”, resort kierował się wyłącznie kompetencjami. – Fakt, że dana firma pracowała przy kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej, nie ma żadnego znaczenia – twierdzi. – Zresztą Grupa Eskadra pracowała dla naszego resortu także za rządów PiS – dodaje.
Podobnie uważa prezes Grupy Eskadra Sebastian Oprządek. – Jesteśmy firmą komercyjną, która pracuje dla różnych klientów. Fakt, że współpracowaliśmy z PO, nie ma żadnego związku z kontraktami, które zdobywamy dzisiaj. Zazwyczaj jest to efekt wygranego przetargu – mówi. – Zlecenia z instytucji rządowych i publicznych realizowaliśmy również za czasów PiS, przykładowo dla Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Byliśmy też współodpowiedzialni za promocję polskiej kandydatury do organizacji Euro 2012 – dodaje Oprządek.
Zdaniem prof. Antoniego Kamińskiego, byłego prezesa polskiego oddziału Transparency International, sprawa rządowych zleceń dla firmy współpracującej z PO podczas kampanii wyborczej może budzić jednak wątpliwości. – Z punktu widzenia ściśle formalnego sprawa jest czysta, bo prawo nie zostało złamane. Z punktu widzenia etycznego już taka nie jest. Podobnych informacji o działalności PO jest coraz więcej. Pozycja Polski w międzynarodowych rankingach dotyczących korupcji może niestety znów zacząć się obniżać – alarmuje prof. Kamiński.
Z Grupą Eskadra związany jest Adam Łaszyn. To ekspert od wizerunku politycznego, który przygotowywał Donalda Tuska do debaty wyborczej z Jarosławem Kaczyńskim, a po wyborach szkolił posłów PO. Łaszyn jest szefem rady nadzorczej oraz jednym z założycieli i głównych firmy Eskadra Publica, wchodzącej w skład Grupy Eskadra.
– Uzasadnione stają się podejrzenia, że za pomocą rządowych kontraktów PO może spłacać jakiś dług wobec Grupy Eskadra i Adama Łaszyna – mówi rzecznik klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak. Przypomina, że kontrowersje odnośnie kontaktów Łaszyna z rządem Tuska pojawiały się już wcześniej. Dziennik „Metro” doniósł niedawno, że oprócz firmy Work Service związanej z senatorem Tomaszem Misiakiem, kontrakt z zamykanymi stoczniami dostała też firma Alert Media, której głównym udziałowcem i prezesem jest Łaszyn.
Z ustaleń serwisu internetowego tvp.info wynika, że ta sama firma dostała również zlecenie z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Na początku 2008 roku przeprowadziła w resorcie szkolenia dotyczące kontaktów z mediami. Kontrakt o wartości około 34 tysięcy złotych Alert Media dostała bez przetargu.
– Pracowników administracji rządowej firma Alert Media szkoliła także za czasów SLD i PiS. Można się spodziewać, że będzie to robić również za dowolnej przyszłej koalicji – mówi Adam Łaszyn. – A jeśli chodzi o zlecenia z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego dla Grupy Eskadry, to nie miałem o nich zielonego pojęcia – zapewnia.
W podobnym duchu wypowiada się wiceszef klubu PO Waldy Dzikowski. - Współpraca z partią polityczną nie jest zbrodnią. Jeśli będziemy zbyt rygorystycznie podchodzić do tych kwestii, żadna z liczących się firm marketingowych nie będzie się podejmowała współpracy z partią polityczną, skoro miałoby to oznaczać jakiś wilczy bilet – mówi Dzikowski. – Zresztą forma bezprzetargowa nie oznacza wcale, że nie były prowadzone rozmowy z innymi potencjalnymi wykonawcami. Widocznie ta firma okazała się po prostu najlepsza! – dodaje.
Wiktor Ferfecki