Słup dymu w Rosji. Pożar zakładu współpracującego z wojskiem
Potężny pożar wybuchł w Nowosybirsku w zakładzie lutowniczym współpracującym z sektorem obronnym. Przyczyny na razie nie są znane. W ostatnich dniach dochodziło jednak do szeregu ataków Ukraińców wewnątrz Rosji.
Ogień pojawił się w magazynie zakładu w Nowosybirsku. Ogień objął 2 tys. metrów kwadratowych. Na miejsce wysłano 70 strażaków i 23 jednostki sprzętu.
Pożar udało się opanować - podaje Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Trwa wyjaśnianie przyczyn pożaru.
Gen. Drewniak o dronach. "Mielibyśmy ogromny problem"
Firma współpracowała z wojskiem
Jak wskazuje kanał Astra, główne kierunki działalności zakładu lutowniczego, w którym wybuchł pożar to m.in. zaopatrywanie odbiorców w wyroby metalowe, walcowanie i usługi magazynowe. Wśród odbiorców produktów zakładu na stronie internetowej firmy wymieniony jest "przemysł obronny".
W kwietniu 2025 roku Centrum Śledcze "Dossier" opublikowało listę organizacji wpisanych do zamkniętego rejestru rosyjskich przedsiębiorstw obronnych. Wśród nich znalazł się zakład z Nowosybirska.
W ostatnich dniach doszło do kilku ataków wewnątrz Rosji, m.in. 3 października ukraińskie drony uderzyły w jedną z największych rafinerii ropy naftowej w Orsku. Z kolei w obwodzie permskim w Rosji doszło do ataku dronów na zakład Azot należący do koncernu Uralchim w Bereznikach.
Czytaj więcej: