Polska będzie działać nad Ukrainą? Szef BBN zdradził szczegóły
Szef BBN Jacek Siewiera powiedział, że obecnie "są prowadzone rozmowy" na temat strącania przez polską obronę przeciwrakietową rosyjskich pocisków, lecących w stronę granic NATO, ale znajdujących się jeszcze nad Ukrainą. - Nie możemy dopuścić do tego, że rakieta Federacji Rosyjskiej po raz piąty naruszyła polską przestrzeń powietrzną - dodał.
10.07.2024 | aktual.: 10.07.2024 10:15
Propozycję zestrzeliwania przez polskie siły zbrojne rosyjskich pocisków, które kierowałyby się w stronę polskiej granicy, znalazła się w podpisanym w poniedziałek polsko-ukraińskim porozumieniu o bezpieczeństwie. Stwierdzono w nim, że jest "potrzeba dalszych rozmów na ten temat".
O tę propozycję szef BBN został spytany w rozmowie z RMF FM. Siewiera zdradził, że pomysł ten zrodził się już na początku roku w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego oraz był konsultowany z prezydentem, premierem oraz szefem MSZ. Wszyscy odnieśli się do tej koncepcji pozytywnie.
Siewiera dodał, że zdecydował o odtajnieniu notatki, która opisuje, jak w szczegółach miałoby wyglądać zestrzeliwanie rosyjskich rakiet przez polskie wojsko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Ziobro stanie przed komisją? "Na pewno złoży zeznania"
- Chodzi o sojusznicze, wspólne działanie pod dowództwem Dowódcy Operacyjnego RP, w naszej linii granicznej, bez przekraczania tej linii. Umożliwienie siłom powietrznym, parom dyżurnym, przechwytywanie i strącanie zidentyfikowanych, potwierdzonych rakiet na terytorium Ukrainy - tłumaczył szef BBN.
- Chodzi o minimalizację ryzyka upadku zarówno przeciwrakiet, jak i samych rakiet na samym terytorium RP czy Sojuszu Północnoatlantyckiego, aby nie dopuścić do wtargnięcia i powtórzenia się scenariusza z Przewodowa - przekonywał Siewiera.
Dodał, że realizacja tego pomysłu jest możliwa tylko "w koordynacji i we współpracy" z krajami NATO, dlatego prawdopodobnie będzie jednym z tematów rozpoczynającego się właśnie szczytu w Waszyngtonie.
Do tematu zestrzeliwania przez Polskę rosyjskich pocisków Siewiera wrócił we wtorek w mediach społecznościowych. "Pociski rakietowe w przebiegu tej wojny czterokrotnie wchodziły w naszą - NATO-wską - przestrzeń powietrzną, co kosztowało życie dwóch polskich obywateli. Eliminacja zagrożenia zanim po raz 5-ty przekroczy nasze granice, jest polską racją stanu. To działanie musi być efektywne, szybkie i tanie. Dla Rosji brak reakcji to słabość" - napisał.
Polska armia będzie operować nad Ukrainą? Chłodny komentarz z USA
O pomysł, by polska armia neutralizowała rosyjskie pociski lecące w stronę granic NATO, został spytany rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA.
- Chcemy szukać sposobów, aby Ukraina odniosła sukces, ale nie chcemy, żeby ta wojna eskalowała, bo to nie byłoby dobre dla Ukraińców, nie byłoby dobre dla Polaków, dla nikogo - powiedział John Kirby w rozmowie z Polskim Radiem.
Źródło: RMF FM/x.com/Polskie Radio