Polska nie jest przygotowana na fundusze z UE
Polska nie jest wystarczająco przygotowana do przyjęcia funduszy strukturalnych z Unii Europejskiej - twierdzą przedstawiciele Komisji Europejskiej. Najgorzej jest z przystosowaniem administracji, nie ma też mechanizmów kontroli.
Problemem jest przede wszystkim podział kompetencji między administrację centralną a lokalną oraz przystosowanie administracji do struktur UE - powiedział w czwartek Etienne Claeyé z Dyrekcji Generalnej ds. Rozszerzenia KE na konferencji poświęconej polityce regionalnej, która odbyła się w Warszawie.
Zdaniem Claeyé polityka wykorzystywania funduszy unijnych musi być długofalowa. Potrzebna jest perspektywa i umiejętne dobranie wieloletnich priorytetów. Trudno dawać pieniądze na krótkotrwałe projekty - powiedział.
Według Charlesa Leyguesa z Dyrekcji Generalnej Polityki Regionalnej KE Polska w pierwszym okresie, do 2006 roku, powinna realizować niewiele programów finansowanych ze środków unijnych. Jeżeli będziecie je mnożyć, to pojawią się duże problemy z zarządzaniem oraz wydaniem pieniędzy - mówił Leygeus.
Zgodnie z naszymi szacunkami powinno być 6-7 programów operacyjnych i jeden regionalny, tyle realnie zdołacie przeprowadzić w tak krótkim czasie - dodał.
Leygues doradzał też, by Polska jak najszybciej stworzyła mechanizmy kontroli wydatków pieniędzy z funduszy. To wy musicie kontrolować, co się dzieje z pieniędzmi. Jesteśmy bardzo wyczuleni na tym punkcie, od tego w dużej mierze będzie zależeć, jak duże fundusze będą wam przyznane w następnych okresach - powiedział.
Również prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości Krystyna Gurbiel mówiła, że problemem nie będzie otrzymywanie pieniędzy z Unii, tylko umiejętność ich wykorzystania. (ajg)