Policja szuka tych dziewczyn. Kuratorium kontroluje ośrodek
Cztery nastolatki, które zniknęły z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego im. św. Siostry Faustyny w Krakowie, nadal są poszukiwane przez policję. Wizytator kuratorium ustalił w poniedziałek, że ośrodek nie dopełnił podstawowych procedur - dowiaduje się Wirtualna Polska.
Jedna z zaginionych nastolatek została w sobotę znaleziona u koleżanki w Wałbrzychu, ale policja wciąż poszukuje czterech dziewcząt, które samowolnie oddaliły się z poprawczaka prowadzonego przez siostry zakonne w Krakowie.
- Policjanci mają własne ustalenia, ale w związku z opublikowaniem komunikatu mamy duży odzew, dostajemy sporo telefonów i wszystkie informacje, które do nas spływają oczywiście sprawdzamy - mówi WP kom. Piotr Szpiech, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Pierwsze trzy dziewczyny uciekły 4 sierpnia około godz. 16.30. Przebywały na boisku ośrodka przy ul. Faustyny w Krakowie. Dwie kolejne nastolatki zniknęły z tego samego miejsca dwa dni później. Po raz ostatni były widziane na boisku 6 sierpnia około godz. 19.30.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielki skok na Labubu. Moment kradzieży popularnych maskotek w oku kamery
Zniknięcie podopiecznych MOW. Kuratorium rusza z kontrolą
W poniedziałek z samego rana w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym prowadzonym przez zakonnice pojawił się wizytator z Małopolskiego Kurator Oświaty. Od razu wyszło na jaw, że ośrodek nie dopełnił podstawowych procedur.
- O sytuacji w ośrodku dowiedzieliśmy się z doniesień medialnych w piątek. Zareagowaliśmy natychmiast. Ośrodek tego typu powinien wpisywać ucieczki do specjalnego ogólnopolskiego panelu. Tych wpisów nie było, stąd też nie wiedzieliśmy o tej sytuacji wcześniej - przyznaje w rozmowie z WP dr Gabriela Olszowska, małopolska kurator oświaty.
Ale to niejedyne zastrzeżenia, jakie wstępnie stwierdził wizytator.
- Nie do końca prawidłowe były rozwiązania organizacyjne. Chodzi o liczbę opiekunów - wskazuje Olszowska.
W ramach kontroli odbędzie się także przegląd monitoringu, aby ustalić, jak mogło dojść do ucieczki z tego samego miejsca, w tak krótkich odstępach czasu.
- Jest to dosyć zaskakująca forma ucieczek. Teoretycznie znacznie łatwiej byłoby uciec z kina czy z jakiejś wycieczki, gdzie wychowanki wychodzą z opiekunem. Tutaj doszło do ucieczki w taki eksponowany sposób, w dodatku dwukrotnie - wylicza kurator.
Z drugiej strony Olszowska podkreśla, że prowadzące obiekt zakonnice niemal od razu zgłosiły zaginięcie dziewcząt na policję.
- Tutaj siostry zadziałały absolutnie prawidłowo. Pierwsze dziewczynki zniknęły 4 sierpnia o godzinie 16, to zgłoszenie na policję o godzinie 20, jak to miało miejsce, jest prawidłowe, bo mogło mieć jeszcze miejsce tzw. oddalenie i powrót - mówi Olszowska.
Wiadomo już, że podobnych ucieczek z ośrodka było wcześniej więcej.
- Dlatego badamy też, w jaki sposób wprowadzono procedury zapobiegawcze, nie tylko między 4 a 6 sierpnia, ale także wcześniej - dodaje kurator.
Równocześnie Olszowska zastrzega, że wizytator nie stwierdził, aby w ośrodku dochodziło do niewłaściwych zachowań wobec podopiecznych.
- Nie zauważył, żeby były tam jakieś formy znęcania, szykanowania czy konfliktu w grupie - wskazuje kurator Olszowska.
Kurator podkreśla, że ostateczne wyniki kontroli nie są jeszcze znane.
- Ale na pewno mają siostry nad czym popracować, aby poprawić i usprawnić pracę ośrodka - uważa Olszowska. - Najważniejsze teraz jest to, żeby podopieczne znalazły się całe i zdrowe - podkreśla kurator.
Wychowują do roli żony i matki
Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy w Krakowie im. Świętej Siostry Faustyny jest prowadzony przez Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. W ośrodku odmówiono nam w poniedziałek jakiegokolwiek komentarza w sprawie zaginięcia dziewcząt.
"W duchu chrześcijańskich wartości, przygotowujemy dziewczęta do pełnienia odpowiedzialnych ról żony i matki, a także do zdobycia zawodu i prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie" - można przeczytać o ośrodku na jego stronie internetowej.
Poszukiwane nastolatki z MOW w Krakowie
Policja opublikowała w piątek rysopis poszukiwanych dziewcząt.
Sabina Kudrzycka, lat 15, wzrost ok. 150 cm, waga ok. 36 kg, włosy blond długie. W dniu zaginięcia była ubrana w koszulkę FC Barcelona z napisem na plecach Lamine Yamal oraz czarne luźne spodnie dresowe.
Amelia Korlak, lat 16, wzrost ok. 157 cm, waga ok. 50 kg, włosy blond długie. W dniu zaginięcia miała na sobie niebiesko-szarą bluzę rozpinaną oraz szerokie, wypłowiałe dżinsy z prześwitami.
Wiktoria Grucza, lat 17, wzrost ok. 165 cm, waga ok. 55 kg, włosy brązowe, długie. W dniu zaginięcia miała na sobie szary dres i czarną bluzę oraz białe buty Nike.
Oliwia Bomska, lat 16, wzrost ok. 170 cm, waga ok. 60 kg, włosy czarne, długie. W dniu zaginięcia była ubrana w szare spodnie Nike, biało-szare buty sportowe Adidas oraz czarną bluzę z krótkim rękawem.
Policja prosi osoby posiadające jakiekolwiek informacje o nastolatkach o kontakt z komisariatem V w Krakowie pod numerami telefonu: 47 835 29 16, 47 835 21 09 lub 112.
Paweł Buczkowski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: pawel.buczkowski@grupawp.pl