Relokacja wojsk USA z Jasionki. Misja wsparcia Ukrainy ma trwać
Terry Welch, rzecznik sił lądowych USA w Europie, oświadczył w rozmowie z PAP, że wycofanie żołnierzy z tymczasowej bazy w Jasionce nie będzie miało wpływu na kontynuację wsparcia dla Ukrainy.
- Wycofanie żołnierzy z tymczasowej bazy w Jasionce nie wpływa na dalsze wsparcie dla Ukrainy - powiedział PAP Terry Welch. Była to odpowiedź na zapytanie PAP dotyczące informacji "Faktu", jakoby ostatni amerykańscy żołnierze opuścili Jasionkę 28 sierpnia.
Terry Welch nie sprecyzował daty wycofania, ale potwierdził, że wojska przeniesiono do innych baz na terenie Polski. Zaznaczył, że ta zmiana nie zakłóciła operacji związanych z dostarczaniem pomocy Ukrainie.
Baterie Patriot w Jasionce. Niemcy dotrzymały słowa
Relokacja wojsk USA z Jasionki
Początkowo, relokacja amerykańskich żołnierzy z tymczasowej bazy koło Rzeszowa, ogłoszona 7 kwietnia, była wynikiem decyzji podjętej jeszcze za prezydentury Joe Bidena. Wiązało się to między innymi z przeniesieniem dowództwa misji wsparcia Ukrainy z USA do struktur NATO.
Przez ponad trzy lata instalacje w Jasionce służyły jako miejsce zakwaterowania sił amerykańskich uczestniczących w misji.
- Obiekty w Jasionce miały charakter tymczasowy, a przeniesienie operacji, takich jak zaopatrzenie, magazynowanie i transport, do stałych lokalizacji w innym miejscu w kraju, gdzie znajduje się trwalsza infrastruktura, lepiej ułatwia te operacje - wyjaśniał wówczas inny rzecznik US Army płk Michael Weisman.