Pojechała do sanatorium. Portfel zabolał. Emerytka wylicza ukryte opłaty
Ile trzeba zapłacić za sanatorium? Podczas leczenia uzdrowiskowego w Polsce osoby dorosłe muszą ponosić częściową odpłatność za wyżywienie i zakwaterowanie. Są jednak także zaskakujące ukryte opłaty, które mogą przyprawić seniorów o ból głowy.
28.05.2023 17:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak informuje NFZ, pobyt w sanatorium uzdrowiskowym jest w Polsce bezpłatny dla dzieci, a częściowo odpłatny dla dorosłych. Odpłatność jest różna i zależy od sezonu oraz standardu zajmowanego pokoju.
Leczenie uzdrowiskowe jest kontynuacją leczenia szpitalnego lub ambulatoryjnego. Jeżeli w celu odzyskania sprawności po chorobie lub wypadku, albo z powodu choroby zawodowej pacjent wymaga określonych zabiegów, które wykonywane są w uzdrowiskach, może skorzystać z tego rodzaju leczenia.
Pobyt w sanatorium uzdrowiskowym trwa 21 dni. Pobyt dziecka jest bezpłatny, natomiast pobyt osoby dorosłej jest częściowo odpłatny. Stawki odpłatności są z góry ustalone i wynoszą np. 40,9 zł za dobę w pokoju jednoosobowym z pełnym węzłem higieniczno-sanitarnym w sezonie od 1 maja do 30 września. Dla porównania pokój wieloosobowy pokój wieloosobowy z węzłem to opłata rzędu 14,8 zł za dobę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sanatorium. Za to nie zapłaci NFZ
NFZ z góry zastrzega też, że nie ponosi kosztów przejazdu na leczenie uzdrowiskowe i z powrotem do domu, częściowej odpłatności za wyżywienie i zakwaterowanie w sanatoriach uzdrowiskowych, wyżywienia i zakwaterowania podczas korzystania z leczenia ambulatoryjnego, pobytu opiekuna pacjenta. Fundusz nie ureguluje także
dodatkowych opłat obowiązujących w miejscu położenia zakładu, np. opłat klimatycznych, zabiegów przyrodoleczniczych czy rehabilitacyjnych niezwiązanych z celem pobytu.
O wysokości dodatkowych opłat przekonała się ostatnio seniorka z Bydgoszczy, która pojechała do sanatorium w Kołobrzegu.
Zobacz także
Ukryte opłaty w sanatorium
- Wszystko byłoby super, gdyby nie dodatkowe opłaty, które kasowało uzdrowisko. Zapomniałam suszarki do włosów, więc za wypożyczenie na trzy tygodnie płaciłam 30 złotych. Za telewizor w pokoju z koleżankami płaciłyśmy w sumie 90 złotych. Była jeszcze opłata za czajnik - 21 złotych - wylicza kobieta w rozmowie z "Gazetą Pomorską".
Dziennikarze GP wyliczyli także ile wynoszą orientacyjne, dodatkowe opłaty w sanatoriach: telewizor w pokoju (80-110 zł), czajnik w pokoju (21-40 zł), suszarka do włosów w pokoju (20-30 zł), wymiana pościeli (15-20 zł), wymiana ręcznika kąpielowego (4-6 zł), parking (200-350 zł), spacer wokół tężni (8-10 zł), ćwiczenia na rowerze treningowym (8-10 zł).
Czytaj także:
Źródło: Gazeta Pomorska, NFZ