Podlasie. Skandaliczna promocja. Kuriozalne tłumaczenie urzędnika
Podlasie miał promować film youtubera Lorda Kruszwila. Stało się jednak zupełnie inaczej. Wyszedł wielki skandal, z którego próbuje się tłumaczyć były już pracownik białostockiego urzędu, który zlecił nagranie.
Podlasie chciało zerwać ze stereotypami. Miał w tym pomóc youtuber Lord Kruszwil. Nagrał więc film promocyjny, a Podlaski Urząd Marszałkowski za zapłacił niego 50 tys. zł.
"Jak w Polsce czegoś nie ukradniesz, to się nie dorobisz, a właściciel jak wróci, to najwyżej dostanie butelką w łeb", "Czemu my tu w ogóle jesteśmy?", "Chciałem zwiedzić Podlasie, zobaczyć tych wszystkich meneli" - to tylko część cytatów z bulwersującego filmu, który zamiast promować region, ośmiesza go. W nagraniu sprawdza, czy materac nie jest "obszczany", czy Pałac Branickich nie jest "meliną", na koniec tłumaczy, że memy o Podlasiu są jednak nieprawdziwe.
Urząd wydał oświadczenie, w którym stwierdza, że za produkcję filmiku odpowiadał poprzedni wicedyrektor Departamentu Współpracy z Zagranicą i Promocji Michał Podbielski, który od czerwca 2019 roku nie pracuje już w Urzędzie.
Były urzędnik się tłumaczy. W oświadczeniu, które cytuje Radio Białystok, napisał, że wszelkie działania, były konsultowane z zarządem województwa. Podbielski napisał także, że "intencją podejmowanych działań nigdy nie było obrażanie mieszkańców regionu, a wszystkich, którzy poczuli się urażeni chce przeprosić".
"Film miał udowadniać, że memy o Podlasiu nie mają pokrycia w rzeczywistości" - napisał.
Film, który miał wypromować Podlasie, opublikowano w maju 2019 roku. Jak ustaliło o2, Podlaski Urząd Marszałkowski rozstał się z osobą odpowiedzialną za kampanię, a teraz rozważa dalsze kroki prawne.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl