Stavridis ostrzega, że wycofanie USA z NATO byłoby "gigantycznym błędem", uznaje jednak, że skoro niektórzy wpływowi politycy rządzącej Partii Republikańskiej są zwolennikami tego kroku, to należy rozważyć jego konsekwencje. Stavridis sugeruje, że w takim przypadku, Europa mogłaby stworzyć Europejską Organizację Traktatu (ETO), która opierałaby się na obecnym traktacie, ale bez udziału Stanów Zjednoczonych.
- UE ma już dość dobrze rozwinięte struktury dowodzenia, najwyższego dowódcę i doświadczenie w prowadzeniu operacji niezależnie od USA czy NATO, na przykład w utrzymywaniu pokoju na Bałkanach - wyjaśnia Stavridis.
Polityka zagraniczna Europy
Admirał przewiduje, że Europa zwiększyłaby nakłady na obronę, w tym na rozwój potencjału nuklearnego oraz sił lotniczych i kosmicznych. - Wydatki na wywiad, cyberwojnę i operacje kosmiczne wzrosłyby i konkurowały z operacjami USA - podkreśla Stavridis. Dodatkowo, europejskie państwa mogłyby rozważyć szerszy pobór do wojska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojsko Polskie rośnie w siłę. "Polska staje się graczem"
Stavridis zauważa, że europejska polityka zagraniczna mogłaby uniezależnić się od USA, co mogłoby prowadzić do większej współpracy z Chinami, a nawet z Iranem. - Europa mogłaby stać się znacznie mniej skłonna do przyłączenia się do USA w wywieraniu presji na Iran - dodaje admirał.
Europa, według Stavridisa, zdecydowanie poparłaby Ukrainę, uznając, że kapitulowanie wobec agresji Rosji byłoby katastrofą. - Europa po prostu nie może oddać jej wrogiej Rosji - podkreśla Stavridis.
Admirał przypomina, że europejskie wydatki na obronę są bliskie osiągnięcia celu dwa proc. PKB, a NATO poważnie dyskutuje nad ich zwiększeniem. - Europejscy sojusznicy podzielają nasze fundamentalne wartości demokracji, wolności i praw człowieka" - stwierdził admirał.
- Walczyli i ginęli u naszego boku w Afganistanie, a pod moim dowództwem brali udział w operacjach w Libii, na Bałkanach, w Iraku oraz w operacjach antypirackich u wybrzeży Afryki Wschodniej - dodał Stavridis.