PO wypunktowała Morawieckiego. Takiej odpowiedzi na expose się nie spodziewali

Platforma Obywatelska dobrze zrobiła wystawiając Sławomira Neumanna, a nie Grzegorza Schetynę. I szybko okazało się, że to dobra decyzja, bo szef klubu spisał się na mównicy znacznie lepiej, niż szef partii tydzień wcześniej uzasadniający wniosek o odwołanie rządu Beaty Szydło. Neumann wykorzystał cały arsenał retorycznych zagrań, ale jego przemówienie obfitowało także w mocne merytoryczne zarzuty.

PO wypunktowała Morawieckiego. Takiej odpowiedzi na expose się nie spodziewali
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Sławomir Kamiński
Kamil Sikora

12.12.2017 | aktual.: 12.12.2017 20:16

Sławomir Neumann, szef klubu, odpowiedział w imieniu PO na expose Mateusza Morawieckiego. Zaczął od uwag pod adresem Andrzeja Dudy, pytając dlaczego wręczył nominację Antoniemu Macierewiczowi, którego metody nazwał ubeckimi. Żartował też z Beaty Szydło, przypominając jej wystąpienie z zeszłego tygodnia. - Czy pani już wie, za co Jarosław Kaczyński panią odwołał? - kpił poseł PO. Zapewnił też, że o Beacie Szydło nie zapomni Trybunał Stanu.

"Od bankstera do premiera"

- To realizacja snu Mateusza Morawieckiego o karierze. O karierze "od bankstera do premiera", jak wy to mówicie - uderzał w nowego premiera szef klubu PO. Wykorzystał też pochwały, jakie pod adresem Morawieckiego kierował Ryszard Terlecki. Szef klubu PiS chwalił się, że ich nowy premier zna języki obce, dzięki czemu łatwiej będzie mu walczyć o polskie interesy w Brukseli. - Możecie kłamać w 12 językach, ale nic wam to nie da, bo dla naszych partnerów liczą się fakty - mówił Neumann i jednym tchem wymieniał niszczenie kolejnych instytucji.
Poseł PO przekonywał też, że Mateusz Morawiecki także ponosi odpowiedzialność za to, co robił rząd PiS, bo był przez dwa lata jego członkiem. - Pan nie jest żadnym rycerzem na białym koniu - mówił Sławomir Neumann. - Jak pan się odwróci i spojrzy na koleżanki i kolegów. To są ci sami ludzie. Razem prowadzicie politykę antyeuropejską i prorosyjską. Nadal zbyt dużo osób mówiących po rosyjsku jest zbyt blisko pana ministrów - grzmiał.

- Myślicie, że ta szopka zwana rekonstrukcją coś zmieni? To, że zamieniliście się z panią premier miejscami, nic nie znaczy. Teraz atrybutem premiera nie będzie broszka, tylko slajdy - uderzał Neumann. Ale przemówienie to nie był tylko zbiór uszczypliwości, choć i one są nieodłącznym składnikiem dobrego politycznego przemówienia.

Celne strzały

Sławomir Neumann, były wiceminister zdrowia, zaczął od krytyki Konstantego Radziwiłła. Wskazywał na wydłużające się kolejki do lekarza i likwidacji finansowania in vitro przez państwo. - Pana mówił w expose o podnoszeniu standardów opieki okołporodowej, a to pana minister te standardy zlikwidował, minister Radziwiłł - stwierdził. Uderzał też w Jana Szyszko i Antoniego Macierewicza, któremu zarzucił kupowanie limuzyn i samolotów dla VIP-ów zamiast uzbrojenia.

- Pan pytał czy wiemy, co to jest ASF. My wiemy, ale pana minister Krzysztof Jurgiel chyba nie wie, bo w 2015 roku zostawiając 3 ogniska afrykańskiego pomoru świń pana ekspert doprowadził do tego, że są 104 - uderzał Neumann. - Minister Błaszczak zadba o to, by przez Warszawę mogli maszerować naziści z hitlerowski pozdrowieniem, by tolerancyjną twarz było widać w maskach i pałach policji, która co miesiąc zamyka Krakowskie Przedmieście, chroniąc waszą miesięcznicę - mówił szef klubu PO.

Pieniądze premiera

Neumann kilkakrotnie mówił o sądach, poszanowaniu reguł demokracji, wolnych mediach czy rezygnacji ze zmian w ordynacji wyborczej. Przedstawiciel największej partii opozycyjnej wskazywał też, że w czasie rządów Morawieckiego spadły inwestycje publiczne i prywatne. Mówił też o innych spadających wskaźnikach.

Ale najmocniejszym uderzeniem było chyba wspomnienie, że bank Morawieckiego współpracował przy prywatyzacji państwowego Ciechu, co politycy Prawa i Sprawiedliwości uważają za jedną z największych afer rządów PO. - Prokuratura bada prywatyzację Ciechu. Czy będzie pan wkrótce przesłuchiwany? - pytał Neumann. Zarzucił też, że dom maklerski należący do BZ WBK, którym Morawiecki kierował, pośredniczył w próbie wrogiego przejęcia polskich Azotów przez Rosjan. Morawiecki kiwał głową. - Boli? Miało boleć - rzucił Neumann.

Polityk PO mówił o wzroście cen i podnoszeniu podatków. - Dociskacie ludzi dodatkowymi podatkami i opłatami i jeszcze się chwalicie, że to jakiś wielki wzrost gospodarczy. To jakaś aberracja - ocenił. Zestawił to ze wzrostem wartości akcji BZ WBK, które wciąż ma Mateusz Morawiecki. Ocenił, że to efekt tego, że PiS obiecał pomóc frankowiczom, ale nic w tym kierunku nie zrobił.

Niewątpliwie przemówienie Neumanna było mocną i widowiskową odpowiedzią na expose szefa rządu. Nawet jeśli nie brakowało w nim populizmu i efektownych chwytów retorycznych. To jedyne, co ma w arsenale opozycja, a i tak nie zawsze potrafi to wykorzystać.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (717)