W niedzielę i poniedziałek Amerykanie wycofali z Szah-i-Kot w południowo-wschodnim Afganistanie do bazy Bagram koło Kabulu ogółem około 600 swoich żołnierzy i, jak się zdaje, główny ciężar walki przejmują teraz Afgańczycy.
Przyszła pora na wojnę w stylu afgańskim - powiedział jeden z dowódców afgańskich, Burhanuddin. My lepiej znamy teren i jesteśmy szybsi - dodał.
Rzecznik koalicji antyterrorystycznej, kapitan Bryan Hilferty, powiedział, że część pododdziałów amerykańskich wycofano w ramach wymiany ludzi na froncie. Żołnierze byli na górze od dziesięciu dni, w strasznych warunkach, na wysokości ponad 3 tys. metrów przy złej pogodzie. Część z nich musi być wymieniona - tłumaczył.
Hilferty dodał, że bojownicy al-Qaedy kontrolują w górach Szah-i-Kot w graniczącej z Pakistanem prowincji Paktia mniejszy obszar niż na początku wymierzonej przeciwko nim operacji "Anakonda", trwającej od 2 marca. (an)