Plan Putina i Łukaszenki. Alarmujące doniesienia z Ukrainy

- W przyszłości na Białorusi może powstać rosyjsko-białoruska jednostka, której zadaniem będzie bezpośrednia agresja wobec Ukrainy - uważa przedstawiciel ukraińskiego sztabu generalnego gen. Ołeksij Hromow, cytowany w czwartek przez portal RBK-Ukraina.

Plan Putina i Łukaszenki. Alarmujące doniesienia z Ukrainy
Plan Putina i Łukaszenki. Alarmujące doniesienia z Ukrainy
Źródło zdjęć: © East News | Pool Sputnik Kremlin

03.11.2022 | aktual.: 03.11.2022 14:37

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Według niego wspólne formowanie zgrupowania wojsk na Białorusi przez Moskwę i Mińsk obecnie ma na celu rozproszenie uwagi i "odciągnięcie" ukraińskich sił zbrojnych ze wschodu i południa na kierunek północny. - Jednak w bardziej odległej perspektywie może zostać tam sformowane ugrupowanie służące do bezpośredniej agresji przeciwko Ukrainie - ostrzegł.

Hromow poinformował o trwającym przerzucie sił armii pancernej, zwłaszcza drugiej dywizji zmechanizowanej wraz ze sprzętem i świeżo zmobilizowanymi. Siły rozlokowywane są na białoruskich poligonach. Przedstawiciel ukraińskiego sztabu przekazał, że w październiku przetransportowano ok. 1,5 tys. platform kolejowych z uzbrojeniem i sprzętem wojskowym, 200 wagonów pasażerskich i 100 towarowych.

Tajemnicza zapowiedź Zełenskiego

Zełenski podkreślił, że bardzo chce zobaczyć morze, dlatego, gdy zapanuje pokój, uda się na Krym. Na pytanie dziennikarza, kiedy to będzie, ukraiński lider odparł, że "nie tej zimy".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zełenski dodał jednak, że przypuszcza, że przyszłego roku latem Ukraina wygra wojnę z Rosją. - Będziemy mieli swoje zwycięstwo - powiedział Zełenski, cytowany przez portal belsat.eu

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ

Czytaj też:

Źródło artykułu:PAP
wojna w Ukrainieukrainarosja
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także