278 samolotów Rosji zestrzelonych. Sukces Ukrainy
Od lutego, czyli początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, zniszczyliśmy już 278 samolotów bojowych wroga. Dla porównania, podczas trwającego przez 10 lat konfliktu w Afganistanie siły powietrzne Związku Radzieckiego straciły 118 maszyn - powiadomił w czwartek na Telegramie naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Wałerij Załużny.
"Ta wojna jest hańbą dla Federacji Rosyjskiej i stanie się przyczyną jej upadku" - stwierdził gen. Wałerij Załużny.
Jak poinformował w godzinach porannych ukraiński sztab generalny, w środę siły agresora straciły wyjątkowo dużo żołnierzy - około 730 wojskowych, a także m.in. 20 czołgów, 27 pojazdów opancerzonych i 22 systemy artyleryjskie.
Łączne straty wroga od początku najazdu to około 74 tys. żołnierzy, a także m.in. 2734 czołgi, 258 śmigłowców i 5552 pojazdy opancerzone.
W środę Centrum Komunikacji Strategicznej Sił Zbrojnych Ukrainy przekazało doniesienia, że na froncie zginęło dotąd 1402 rosyjskich oficerów, w tym m.in. 10 generałów, 44 pułkowników, 98 podpułkowników i 193 majorów.
Ludzie Putina się pomylili
Według informacji Kremla, do armii Putina w ramach mobilizacji wcielono około 300 tys. poborowych. W ocenie amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) koszty ich utrzymania oraz wypłaty obiecanych wynagrodzeń mogą przekroczyć możliwości finansowe Rosji. Zdaniem ekspertów z ISW, konsekwencje tych wydatków mogą być odczuwalne w rosyjskim budżecie "przez dziesięciolecia".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
ISW przypomniał w najnowszej analizie, że mężczyznom, którzy zostali wcieleni do armii, Kreml obiecał pensje dwukrotnie wyższe od rosyjskiej średniej. Urzędnicy Putina jednak błędnie oszacowali ilość potrzebnych na ten cel środków, co wkrótce prawdopodobnie zmusi ich do podjęcia nieprzewidzianych wcześniej kroków.
"Kreml prawdopodobnie będzie musiał w najbliższym czasie mocniej sięgnąć do budżetu federalnego, aby pokryć koszty wynagrodzeń" - pisze ISW dodając, że może to "nadwyrężyć rosyjską gospodarkę na dziesięciolecia".
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
Czytaj też: