PKP przepraszają pasażerów, a płacą za to... pasażerowie
Ponad 61 tysięcy złotych PKP wydały na ogłoszenia prasowe, w których przepraszały za zamieszanie wywołane wprowadzeniem nowego rozkładu jazdy. Wiceszef komisji Wiesław Szczepański z SLD dostał po dwóch miesiącach odpowiedź z resortu infrastruktury w tej sprawie.
Chaos na kolei - zobacz archiwalną galerię Internautów
Poseł przypomina, że przeprosiny ukazały się w trzech gazetach - Super Ekspresie, Rzeczpospolitej i Gazecie Wyborczej. Podkreślił, że koszty ogłoszeń zostały zapłacone ze środków własnych PKP. - To znaczy, że na te przeprosiny złożyli się wszyscy pasażerowie - powiedział.
Wiesław Szczepański wyjaśnił, że za 60 tysięcy można wyremontować jeden wagon kolejowy. Polityk przypomniał, że na Grochowie w Warszawie są takie wagony. Dodał, że można także zrobić rewizję co najmniej trzech wagonów. Jego zdaniem te pieniądze zostały wyrzucone w błoto, bowiem PKP przepraszały za winę prezesów.
Szczepański podkreślił, że zdaniem ministra te koszty mieli ponieść prezesi spółki, a tymczasem ponieśli je pasażerowie.
W wyniku zamieszania z wprowadzeniem nowego rozkładu jazdy stanowisko stracił odpowiedzialny za koleje wiceminister Juliusz Engelhardt. Zastąpił go Andrzej Massel. Odwołano także prezesa PKP Andrzeja Wacha.