WAŻNE
TERAZ

Tajne posiedzenie w Sejmie. Wiemy, jaki temat chce poruszyć premier

PiS szykuje się do budowy nowej siły w Europie? "Duże ryzyko Kaczyńskiego"

W sobotę w Warszawie odbędzie się spotkanie liderów europejskich partii konserwatywnych i prawicowych. Na zaproszenie Jarosława Kaczyńskiego dojdzie do dyskusji, której celem jest budowa fundamentów pod możliwą frakcję w europarlamencie. - To w tej chwili odległy scenariusz - ostrożnie zapowiadają WP politycy PiS. - Kaczyński zmarginalizował się na własne życzenie. Negocjuje z radykałami - twierdzą eksperci. Poznaliśmy szczegóły obrad.

Mateusz Morawiecki, Jarosław Kaczyński, Viktor OrbanMateusz Morawiecki, Jarosław Kaczyński i Viktor Orban
Źródło zdjęć: © TT, PiS | PiS
Marcin Makowski

W środę w mediach społecznościowych na światło dzienne wypłynęła zaskakująca informacja węgierskiego portalu 444.hu, który podał, że 4 grudnia w Warszawie ogłoszone zostanie powstanie nowej - być może największej - frakcji w Parlamencie Europejskim. Teoretycznie czas i miejsce się zgadzały. Właśnie wtedy w stolicy obradować będą liderzy największych ugrupowań konserwatywnych, prawicowych i populistycznych w Europie.

Jak pisaliśmy w WP na początku lipca, podobne założenie przyświecało przedstawionemu przez Jarosława Kaczyńskiego porozumieniu, które Prawo i Sprawiedliwość podpisało m.in. z włoską Ligą Matteo Salviniego. W konsekwencji położono podwaliny pod koalicję, w skład której - poza Ligą - wejść mieliby również Tożsamość i Demokracja (ID), niektórzy przedstawiciele Europejskiej Partii Ludowej (EPL), Fidesz Viktora Orbana oraz Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (EKR).

Teraz miałyby do tej potencjalnej koalicji dołączyć - co wzbudziło niepokój wielu komentatorów polskiej sceny politycznej - jeszcze inne otwarcie proputinowskie, nacjonalistyczne i skrajnie prawicowe ugrupowania, w tym niemiecka AfD, austriackie FPÖ czy francuskie Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen.

Nowej frakcji (na razie) nie będzie

Według informacji WP w ten weekend nie dojdzie jednak do formalnego ogłoszenia nowego tworu politycznego. - Przecieki o tym, że w sobotę powstanie nowa frakcja w europarlamencie, są nieporozumieniem, to nie jest cel tego spotkania. To raczej wrzutka medialna - mówi Radosław Fogiel, jeden z organizatorów szczytu w Warszawie. - Będziemy rozmawiać o tym, jak współpracować, co możemy robić wspólnie. Oczywiście są też tematy, które nas różnią, nikt tego nie ukrywa, dotyczące często kwestii wewnętrznych. Będziemy debatować o scenariuszach rozwoju Unii Europejskiej i reformach instytucjonalnych. Być może w przyszłości te rozmowy będą mogły przyjąć bardziej konkretne kształty - dodaje wicerzecznik PiS. 

Jak przyznaje, nie jest tajemnicą, że partie, które zaproszono do stolicy, "podzielają krytyczny osąd" odnośnie kierunku, w którym zmierza Unia, oraz "sytuacji, w których łamane bywają traktaty". - Jeżeli nie nastąpią duże reformy, to może zagrażać spoistości samej Wspólnoty, a tego byśmy przecież nie chcieli - słyszymy. 

Nieoficjalnie europarlamentarzyści, z którymi udało się nam skontaktować, podejrzewają, że przecieki o podpisaniu umowy koalicyjnej mogły przyjść z zagranicy i służyć podbiciu stawki negocjacji, z wywalczeniem lepszej pozycji dla będącej w EKR partii Bracia Włoscy włącznie

Zobacz także: "Skandaliczne słowa" Kaczyńskiego. Śmiszek oburzony

"Frakcja putinowska" w europarlamencie?

Nowi sojusznicy Prawa i Sprawiedliwości wzbudzają duże zaniepokojenie wśród opozycji - i nie tylko. Podczas czwartkowej konferencji z Peterem Marki-Zayem, kandydatem węgierskiej opozycji na premiera w wiosennych wyborach w tym kraju, odniósł się do nich Donald Tusk, mówiąc o tendencjach autorytarnych władzy w Polsce i na Węgrzech.

Na pierwszy rzut oka widać, że Orban służy interesom prezydenta Rosji Władimira Putina i chce wziąć udział w tworzeniu "frakcji Putina" w Parlamencie Europejskim - dodał z kolei Marki-Zayem.

Wybór sojuszników PiS wydaje się też zaskakujący Adamowi Traczykowi, ekspertowi ds. niemieckich z Fundacji Global.lab. - Niesamowicie dziwne byłoby formalne zbliżenie między PiS-em a AfD, czyli partią, od której Kaczyński się przez lata politycznie izolował - mówi WP Traczyk. - Alternatywa dla Niemiec prezentuje bardzo "osobliwe" podejście do historii polsko-niemieckiej. Nie mówię tylko o formalnie rozwiązanym, jawnie neofaszystowskim skrzydle ugrupowania, ale również o jego aktualnych politykach, np. Aleksandrze Gaulandzie, który twierdził, że trzeba być dumnym z poświęcenia niemieckich żołnierzach w wojnach światowych. Byłoby to również osobliwe, jeśli chodzi o przyszłość Unii. AfD zapisało w swoim programie chęć wyjścia Niemiec ze Wspólnoty - wylicza ekspert.

Kulisy prawicowego szczytu w Warszawie

O to, jak wyglądać będzie warszawski szczyt partii prawicowych, zapytaliśmy jego organizatora, Tomasza Porębę. Obrady mają mieć dwie sesje i trzy cele. - Po pierwsze rozmowy na temat aktualnych kierunków rozwoju UE, także w kontekście widocznego od dłuższego czasu postępującego zawłaszczenia nowych kompetencji przez Komisję Europejską, Parlament Europejski oraz Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej - wylicza Poręba. - Po drugie dyskusję odnośnie możliwych sojuszy i współpracy na poziomie rożnych instytucji UE pomiędzy partiami centroprawicowymi. Po trzecie chodzi nam o wypracowanie w kolejnych miesiącach wspólnego stanowiska na temat toczącej się obecnie debaty na temat przyszłości Unii, której konkluzje będą zaprezentowane na wiosnę przyszłego roku - dodaje europoseł PiS.

Sobotnie spotkanie poprzedzić ma piątkowa debata naukowa "Jak reformować UE dla przyszłości Europy" organizowana przez europosła prof. Zdzisława Krasnodębskiego. 

Zwłaszcza w kontekście otwartej prorosyjskości Marine Le Pen oraz Matteo Salviniego, wśród ekspertów pojawiają się jednak otwarte obawy. - PiS na własne życzenie zmarginalizował się w Unii, nie wstąpił na początku do europejskich chadeków, a po brexicie i wyjściu torysów z europarlamentu pozostały mu tylko ruchy prawicowe, a często skrajnie prawicowe i antyunijne. Polska, będąc geograficznie na granicy Unii, dużo ryzykuje, wiążąc się w koalicje z partiami destabilizującymi Unię, a często wprost prokremlowskimi. Zwłaszcza w momencie eskalacji napięcia na granicy Rosji z Ukrainą i granicy polsko-białoruskiej - twierdzi Adam Traczyk.

"Są między nami różnice"

O rozbieżności geopolityczne i stosunek potencjalnych koalicjantów do Władimira Putina pytamy Radosława Fogla. - Wspominałem o różnicach między poszczególnymi partiami, to są m.in. jedne z nich. Nasi partnerzy doskonale zdają sobie sprawę, że nasze stanowisko w niektórych kwestiach jest diametralnie różne. Równocześnie ci sami liderzy często lepiej niż przywódcy EPP rozumieją charakter kryzysu na polskiej granicy. Mamy ich pełne wsparcie w podejmowanych przez nas działaniach - mówi wicerzecznik PiS. 

Jak dodaje, "jeśli chodzi o współpracę z putinowską Rosją, jej najbardziej wymiernym wyrazem jest rurociąg Nord Stream 2, który dalibóg budowała nie Marine Le Pen, ale kanclerz Angela MerkelCDU, sojusznik PO w europarlamencie". 

W nieoficjalnych rozmowach z politykami Prawa i Sprawiedliwości słyszymy również, że oskarżenia opozycji o budowanie koalicji z "neofaszystami" i sojusznikami Putina partia Jarosława Kaczyńskiego traktuje jako "kłamliwą narrację mediów głównego nurtu". Jak ustaliły jednak zagraniczne media, zarówno przewodnicząca Frontu Narodowego oraz szef włoskiej Ligi otrzymywali pieniądze z Kremla. Sobotniemu spotkaniu towarzyszą również niekorzystne dla polskiego rządu decyzje Komisji Europejskiej oraz TSUE.

Najpierw komisarz Vera Jourova w rozmowie z WP oceniła, że pole do negocjacji ws. przestrzegania praworządności jest coraz mniejsze i czuje się sfrustrowana postawą PiS i Zbigniewa Ziobry, następnie w czwartek rzecznik Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że należy oddalić skargę Polski i Węgier ws. mechanizmu warunkowości.

Szczyt w Warszawie rozpoczyna się w sobotę o godzinie 10. Wystąpi na nim również premier Mateusz Morawiecki.

Marcin Makowski dla WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie
Niemieckie Eurofightery w Malborku. To odpowiedź Bundeswehry
Niemieckie Eurofightery w Malborku. To odpowiedź Bundeswehry
Afera korupcyjna w UE. Była wiceszefowa KE rezygnuje ze stanowiska
Afera korupcyjna w UE. Była wiceszefowa KE rezygnuje ze stanowiska
Nie żyje Leszek Gierszewski, założyciel firmy Drutex
Nie żyje Leszek Gierszewski, założyciel firmy Drutex
Nawet 14 stopni na termometrach. Idzie ocieplenie
Nawet 14 stopni na termometrach. Idzie ocieplenie
Tajne przemówienie Tuska w Sejmie. Wiemy, czego może dotyczyć
Tajne przemówienie Tuska w Sejmie. Wiemy, czego może dotyczyć
Miał wspierać Ukrainę. Rosyjski fizyk spędzi lata w kolonii karnej
Miał wspierać Ukrainę. Rosyjski fizyk spędzi lata w kolonii karnej
Ponura prognoza. Dmytro Kuleba zaniepokojony perspektywami dla Ukrainy
Ponura prognoza. Dmytro Kuleba zaniepokojony perspektywami dla Ukrainy
"Wielki Bu" chciał wyjść na wolność. Jest decyzja sądu
"Wielki Bu" chciał wyjść na wolność. Jest decyzja sądu
Biedronka rozdaje pracowniom świąteczne vouchery. Kwoty robią wrażenie
Biedronka rozdaje pracowniom świąteczne vouchery. Kwoty robią wrażenie
Nauczyciel miał obrażać, a uczniowie bić Ukraińców. Wstrząsająca historia ze Słupska
Nauczyciel miał obrażać, a uczniowie bić Ukraińców. Wstrząsająca historia ze Słupska
Tajne obrady Sejmu ws. bezpieczeństwa. Szef MON zabrał głos
Tajne obrady Sejmu ws. bezpieczeństwa. Szef MON zabrał głos
Ekstremalne mrozy w Rosji. Zimniej niż na Antarktydzie
Ekstremalne mrozy w Rosji. Zimniej niż na Antarktydzie