PiS: Polska zmierza w dobrym kierunku
Kontynuowanie koalicji prawicowo-ludowej, która rządzi Polską oraz walka ze "starymi układami" w terenie - to główne ustalenia posiedzenia Rady Politycznej PiS. Podczas obrad, w których uczestniczył premier Jarosław Kaczyński, przyjęto uchwałę "Polska zmierza w dobrym kierunku".
Mamy w dalszym ciągu akceptację dla obecnego układu koalicyjnego - oświadczył szef rządu na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady, które było zamknięte dla mediów. Przyznał jednocześnie, że podczas obrad, "podnosiły się głosy o pewnych niedogodnościach" związanych z "fluktuacjami tego układu (koalicyjnego)".
Jarosław Kaczyński zapewnił, że PiS "nie spodziewa się w tym roku wyborów parlamentarnych". Jak ocenił, Polsce potrzebne są dwa lata bez wyborów. Ale to nie jest tylko kwestia decyzji PiS, to także kwestia decyzji naszych koalicjantów - zastrzegł.
Premier wyraził nadzieję, że współpraca koalicyjna będzie wyglądała "dużo lepiej niż dotychczas". Kolejny raz zastrzegł, że - jeśli chodzi o współpracę koalicyjną - "jest granica cierpliwości" PiS i jego osobiście.
Układy w regionach
Premier podkreślił, że wolą PiS jest dalsza walka z "starymi układami" w kraju - na wojewódzkim i niższych szczeblach. Jak dodał, "funkcjonują tam stare sieci powiązań, które wpływają na różne istotne elementy życia społecznego".
Wolą Rady Politycznej jest to, by z tymi układami podjąć walkę - oświadczył. Jak dodał, chodzi m.in. o trwanie na stanowiskach ludzi skompromitowanych, którzy wywodzą swoje stanowiska z poprzedniego układu.
Jarosław Kaczyński poinformował, że Rada debatowała też o tym, jak wykorzystać "dobrą sytuację finansową kraju". Ta dobra sytuacja finansowa powinna się przełożyć na nowe przedsięwzięcia w sferze podatkowej i społecznej - zaznaczył. Dodał, że chodzi głównie o politykę prorodzinną.
Podczas obrad, była też mowa o działaniach samorządowców, którzy - zdaniem premiera - powinni czuć się zobowiązani do realizowania programu swojej partii. Są niestety przypadki, bardzo rzadkie, ale są, odchodzenia radnych od tych zasad - powiedział premier. Jako przykład takiego działania premier przywołał Brodnicę, gdzie radni PiS zawarli sojusz z SLD.
Podsumowując obrady premier powiedział, że "nastrój w partii jest dobry, a różnego rodzaju opowieści o kryzysach, napięciach, klubowych, pokoleniowych nie mają żadnego uzasadnienia".
"Przełom w polityce zagranicznej"
Rada Polityczna przyjęła uchwałę - "Polska zmierza w dobrym kierunku". Marszałek Sejmu Marek Jurek, który przedstawiał założenia uchwały, zwrócił uwagę na dobrą sytuację gospodarczą kraju, wzrost zatrudnienia, wyższe wpływy budżetowe, a także na działania modernizacyjne w sektorze energetyki. Przywrócenie w Polsce prawa, walka z przestępczością i korupcją jest podstawą wszelkich zmian w państwie - podkreślił. Uchwała Rady odnosi się też do polityki zagranicznej. Zdaniem Jurka, "udało się doprowadzić do prawdziwego przełomu, do sytuacji, w której solidarność europejska oznacza uwzględnienie interesów każdego kraju".
W uchwale zapowiedziano, że "nowa, skuteczniejsza ustawa lustracyjna" zostanie uzupełniona tzw. ustawą antyubecką. "Ustawa antyubecka" ma - w założeniach - "realnie chronić państwo i społeczeństwo przed wpływami najgorszych środowisk kolaboracyjnego aparatu władzy".
Według uchwały, PiS "jest gotowy do dialogu społecznego w wszystkimi ugrupowaniami, otwartymi na ważne dla tej partii wartości.
Lepszy kontakt ze społeczeństwem
Szef klubu PiS Marek Kuchciński poinformował PAP po posiedzeniu, że wybrano nową partyjną komisję etyki, jej szefem został Jarosław Zieliński.
Jak wynika z informacji uzyskanych od uczestników posiedzenia w swym wystąpieniu podczas posiedzenia premier mówił, że PiS, by rządzić sprawniej, musi wzmocnić się wewnętrznie przez demokratyczne wybory wewnątrzpartyjne. Przekonywał także, że należy prowadzić aktywniejszą politykę kontaktowania się ze społeczeństwem.
Odnosząc się do spraw koalicji, premier miał powiedzieć że było wiele znaczących ustępstw, ale ich limit się wyczerpał. Zapowiedział, że dalszych ustępstw nie będzie, nawet gdyby oznaczało to przyspieszone wybory.
Jarosław Kaczyński pytany o nieobecność na Radzie Politycznej Kazimierza Marcinkiewicza, powiedział: "(Marcinkiewicz) jest teraz zajęty zabiegami o uzyskanie stanowiska PKO i w związku z tym jego nieobecność można uznać za usprawiedliwioną".