PiS liczy na przełom ws. Kamińskiego i Wąsika. Nowe informacje na temat ruchu prezydenta Dudy

Andrzej Duda jeszcze w tym tygodniu może ułaskawić Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika - twierdzą politycy PiS, z którymi rozmawiała WP. Decyzji w tej sprawie jednak nie ma - Pałac wciąż czeka na dokumenty od ministra Adama Bodnara. Te mogą trafić do Kancelarii Prezydenta nawet w ciągu najbliższych kilku godzin.

Andrzej Duda wita się z Jarosławem Kaczyńskim Andrzej Duda wita się z Jarosławem Kaczyńskim
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Piotr Molecki
Michał Wróblewski

Kilka dni temu, Przytuły Stare. Jarosław Kaczyński żegna się z manifestującymi przed zakładem karnym, w którym karę odbywa skazany przez sąd Maciej Wąsik.

Prezes wsiada do partyjnego samochodu i niezadowolony z działań Andrzeja Dudy mówi do jednego z posłów PiS: - Mam nadzieję, że prezydent się zdecyduje. I w końcu ich uwolni. Z tą metodą, którą zastosował, to jeszcze rok może trwać.

Tym posłem był Krzysztof Lipiec. Jak mówi Wirtualnej Polsce:

- Nie jestem rzecznikiem premiera Kaczyńskiego, ale z tego, co ja rozumiem, pan premier mówił o tym, że podczas drugiego podejścia prezydenta do zastosowania prawa łaski, powinien on bezpośrednio wydać akt ułaskawiający, a nie kierować tego całego postępowania na procedurę określoną w Kodeksie postępowania karnego. Bo ta procedura jest bardziej skomplikowana, nie działa od razu, tak więc o to chodziło premierowi Kaczyńskiemu - że nie został wydany bezpośrednio akt ułaskawiający.

Prezes PiS po raz pierwszy publicznie daje wyraz temu, o czym pisaliśmy w Wirtualnej Polsce już w ubiegłym tygodniu: że jego partia jest zirytowana tym, iż prezydent nie zamierza ponownie ułaskawiać Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika "w imię stanu wyższej konieczności" i ze względu na "nowe okoliczności w sprawie".

Przypomnijmy: prezydent - wbrew opiniom wielu prawników - wciąż uważa, że jego ułaskawienie Kamińskiego i Wąsika z 2015 roku pozostaje w mocy. I że nie jest zasadne powtarzanie tej procedury.

Dlatego w styczniu Andrzej Duda postanowił wszcząć tzw. procedurę ułaskawieniową - w oparciu o Kodeks postępowania karnego, cedując odpowiedzialność za ten proces na ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Oskarża Dudę o "cyrk". Gorzkie słowa po wolcie prezydenta

Duda "czeka na papiery"

Bodnar poinformował już, że otrzymał pismo prezydenta ws. Kamińskiego i Wąsika i wszczął postępowanie ułaskawieniowe na podstawie Kpk. Potwierdził też, że jest w posiadaniu akt dotyczących sprawy skazanych polityków PiS.

- Jest ich sporo. 38 tomów akt jawnych i 10-11 tomów niejawnych - powiedział w "Faktach po Faktach". Jak dodał: Teraz będziemy patrzyli na sprawę, to potrwa kilka dni - dodał.

Minister stwierdził też, że "przekaże akta zawierające jego stanowisko do prezydenta i wszystko będzie w rękach Andrzeja Dudy, co z tym zrobi".

Ze słów Adama Bodnara - a także nieoficjalnych informacji płynących z rządu - wynika, że dokumenty ws. skazanych ministrów mogą trafić do Kancelarii Prezydenta jeszcze w tym tygodniu. Na razie wciąż trwa ich analiza.

W kuluarach mówią o tym również politycy PiS. Przyznają ponadto, że bardzo niepokoi ich stan zdrowia Mariusza Kamińskiego, który wraz z Maciejem Wąsikiem prowadzi strajk głodowy. - Bodnar musi być tego świadomy. Jeśli coś się stanie, to on za to "beknie" - twierdzi jeden z posłów PiS. W poniedziałek wieczorem Mariusz Kamiński został przewieziony na badania do szpitala cywilnego w Radomiu. Według naszych informacji, było to związane z niskim poziomem cukru we krwi osadzonego.

Szkopuł w tym, że prezydent również (a właściwie - to przede wszystkim on) ma klucz do uwolnienia byłych ministrów. Mógłby to zrobić w dobę. W pełni legalnie i zgodnie ze swoimi prerogatywami. Prokurator generalny nie jest w tej procedurze niezbędny.

Udało nam się ustalić, jakie oczekiwania ma w związku z tym partyjna centrala PiS. I jaki scenariusz zakłada.

- Naszym zdaniem prezydent poczeka na papiery od Bodnara i wtedy podejmie decyzję o ułaskawieniu. Niezależnie od tego, jaka będzie opinia ministra sprawiedliwości w tej sprawie. Dla prezydenta ona i tak nie będzie wiążąca - mówi Wirtualnej Polsce ważny polityk PiS.

Pałac Prezydencki - podobnie jak Nowogrodzka - o Bodnarze wypowiada się bardzo krytycznie. Jeden z polityków bliskich Dudzie nieoficjalnie sugeruje nawet, że minister sprawiedliwości celowo przeciąga całą procedurę. I "znęca się" się nad skazanymi politykami.

W PiS z kolei podkreśla się, że "nie byłoby tego, gdyby nie upór prezydenta".

Niemniej to minister Bodnar jest dziś pod politycznym "ostrzałem". Jak informowała WP, kolejny wniosek o wotum nieufności będzie dotyczył właśnie jego. Koalicja rządząca się tego nie obawia.

Dwa powody Dudy. "Koledzy chyba tego nie dostrzegają"

Dlaczego prezydent - zdaniem PiS - miał zastosować tzw. procedurę ułaskawieniową? - Z dwóch powodów - twierdzi rozmówca z formacji Jarosława Kaczyńskiego.

- Po pierwsze - wymienia polityk PiS - Duda chciał "dać szansę" Bodnarowi, żeby ten wstrzymał wykonanie kary. A po drugie, o czym się zapomina: część "rozgrzanych" polityków KO, w tym Roman Giertych, twierdziło, że ułaskawienie dokonane przez prezydenta na podstawie samej konstytucji mogłoby być znów kwestionowane. Dlatego prezydent postanowił ominąć tę ścieżkę - twierdzi rozmówca WP.

Od osób zbliżonych do Kancelarii Prezydenta słyszymy podobne wytłumaczenie. - Z punktu widzenia prezydenta procedura ułaskawieniowa, a nie samo proste ułaskawienie, było najbardziej racjonalnym, ale i bezpiecznym wyjściem. Ta propozycja na końcu może okazać się też najbardziej skuteczna i niepodważalna przez nikogo, czego koledzy z PiS-u chyba nie dostrzegają - mówi WP polityk bliski Dudzie.

Jeden z polityków PiS mówi tak: - Duda postanowił uwolnić Maćka i Mariusza rękami Bodnara, ale może się przeliczyć, bo Bodnar się nie ugnie. No więc teraz będzie drugi i ostatni krok: Duda otrzyma papiery i ułaskawi naszych kolegów. I da do tego jakąś prawną wykładnię.

Rozmówca WP: - Andrzej napisze preambułę, wyda postanowienie o postanowieniu, na pewno coś wymyśli. Najważniejsze będzie to, że w końcu tak czy tak, ich ułaskawi. W odrębnej procedurze, zachowując twarz.

Polityk z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego: - Liczymy, że stanie się to nawet w tym tygodniu. To kwestia kilku, może kilkunastu dni.

Zamieszanie z wywiadem Dudy. "Uff, ugiął się"

Politycy PiS, których pytaliśmy w ostatnich dniach o działania prezydenta i jego otoczenia, nie kryli rozczarowania. Pisaliśmy o tym w WP.

Dlatego też mocno krytycznie ocenili zamieszanie, jakie wywołała zapowiedź wywiadu z Andrzejem Dudą, opublikowana przez SE.pl.

Do zamieszania doszło w niedzielę wieczorem. Wtedy tabloid opublikował cytaty z rozmowy z głową państwa.

Kluczowy z nich brzmi tak: - Dla mnie najważniejsze jest to, żeby życie i zdrowie Mariusza Kamińskiego nie ucierpiało. Dzisiaj jest on w bardzo trudnej sytuacji zdrowotnej, prowadzi cały czas strajk głodowy. Maciej Wąsik także. Chciałbym, żeby to zostało przerwane. Jeżeli może to zostać przerwane tylko i wyłącznie przez to, że ja ich ponownie po prostu ułaskawię - żeby ich ratować - to to zrobię - stwierdził Andrzej Duda.

Dodał, że zrobi to "mając pełną świadomość tragizmu tej sytuacji". - Również dla urzędu prezydenta Rzeczypospolitej. Z pełną świadomością - podkreślił.

Fragment wywiadu z Andrzejem Dudą
Fragment wywiadu z Andrzejem Dudą © Super Express | Rafal Mundry

Po tych publikacjach w niedzielę wieczorem politycy PiS odetchnęli z ulgą: "uff, ugiął się, ułaskawi". Ale po tym głos zabrał doradca Dudy i szef jego gabinetu, Marcin Mastalerek. Napisał, że prezydent cały czas liczy na postępowanie ułaskawieniowe.

Mastalerek - co jeszcze bardziej skomplikowało sytuację - tym samym wylał kubeł zimnej wody na rozgrzane głowy polityków i komentatorów. Ale jednocześnie dał dowód na to, że komunikacja Kancelarii Prezydenta pozostawia wiele do życzenia.

Wytykali to m.in. politycy nowej większości, jak szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska, a także większość analityków i dziennikarzy obecnych na portalu X.

PiS zawiedzione ludźmi prezydenta

Dostrzegają to również politycy PiS. Jak pisaliśmy, część polityków tej partii uważa, że Andrzej Duda podejmował w ostatnich tygodniach niezrozumiałe ruchy w kontekście sprawy Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, a jego niektórzy doradcy (tu wymieniali m.in. Małgorzatę Paprocką i Jacka Siewierę) "zachowują się fatalnie".

Oczekiwanie w PiS było takie: Duda, wobec "antydemokratycznych działań rządu Tuska", "w imię wyższej racji" i politycznego "stanu nadzwyczajnego", dokonuje powtórnego aktu łaski i doprowadza do uwolnienia Kamińskiego i Wąsika.

Następnie PiS - z byłymi ministrami na wolności - walczy o przywrócenie im mandatów poselskich. Tak, według informacji WP, wymyśliła to partyjna centrala - i takie oczekiwania względem Dudy miał Kaczyński.

Sam prezes PiS swoją emocjonalną wypowiedzią przed zakładem karnym potwierdził nasze doniesienia. Zrobił to także Przemysław Czarnek, który w niedzielę w Polsat News stwierdził: - Pan prezydent jest w stanie wyższej konieczności. Powinien raz jeszcze powiedzieć, że ułaskawił w 2015 r. i potwierdzić swój akt łaski nowym aktem łaski. I wtedy panowie wychodzą na wolność od razu.

Były minister po raz pierwszy wprost publicznie powiedział to, o czym politycy PiS mówili nam nieoficjalnie od kilku dni. To oznacza jedno: presja na prezydenta jest jeszcze większa.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie
Co Polacy myślą o Waldemarze Żurku? Nowy sondaż
Co Polacy myślą o Waldemarze Żurku? Nowy sondaż
Polska liderem dyni w UE. Co napędza boom i gdzie trafiają zbiory?
Polska liderem dyni w UE. Co napędza boom i gdzie trafiają zbiory?
Radosław Sikorski odpowiada Kaczyńskiemu. "Nie grożą nam"
Radosław Sikorski odpowiada Kaczyńskiemu. "Nie grożą nam"
Trump przed wizytą w Azji. Chce wsparcia Chin w sprawie Rosji
Trump przed wizytą w Azji. Chce wsparcia Chin w sprawie Rosji
Sala balowa imienia Donalda Trumpa? Tego ma on chcieć
Sala balowa imienia Donalda Trumpa? Tego ma on chcieć
Litwa zamyka granicę i lotniska. "Utrudnić życie reżimowi Łukaszenki"
Litwa zamyka granicę i lotniska. "Utrudnić życie reżimowi Łukaszenki"
Zmarła tajlandzka królowa matka. Miała 93 lata
Zmarła tajlandzka królowa matka. Miała 93 lata
Belgia zablokowała użycie rosyjskich środków. Komisarz tłumaczy
Belgia zablokowała użycie rosyjskich środków. Komisarz tłumaczy
Biały Dom: w planie Trumpa brak spotkania z Kim Dzong Unem
Biały Dom: w planie Trumpa brak spotkania z Kim Dzong Unem
Działo się w nocy. Napięcie na linii USA-Kolumbia
Działo się w nocy. Napięcie na linii USA-Kolumbia
Atak rakietowy na Kijów. Są ranni
Atak rakietowy na Kijów. Są ranni
Policja rozbiła dwie grupy przestępcze. 25 osób z zarzutami
Policja rozbiła dwie grupy przestępcze. 25 osób z zarzutami