Pijany jechał pod prąd i uderzył w drzewo. Nieoficjalnie - to syn prezydenta Olsztyna
Między innymi do dwóch lat pozbawienia wolności grozi 36-latkowi, który jadąc pod prąd, wjechał do przydrożnego rowu i uderzył w drzewo. Badanie alkomatem w organizmie kierującego wykazało 1,7 promila alkoholu. Wedle nieoficjalnych doniesień mężczyzna to syn prezydenta Olsztyna.
Do zdarzenia doszło nad ranem w czwartek 28 października przy al. Warszawskiej w Olsztynie. 36-latek został przebadany alkomatem, który pokazał 1,7 promila alkoholu. Mężczyźnie grozi do dwóch lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna. Wedle nieoficjalnych doniesień lokalnych mediów, kierującym był syn prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza.
Pijany jechał pod prąd i uderzył w drzewo
Z ustaleń policjantów wynika, że osobowym citroenem z nieznanym przyczyn wjechał pod prąd w al. Warszawską, a następnie zjechał do przydrożnego rowu i uderzył w drzewo. Przybyli na miejsce funkcjonariusze zaraz po podejściu do kierującego wyczuli od niego silną woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało 1,7 promila alkoholu w organizmie 36-letniego mieszkańca Olsztyna.
Mężczyzna został zatrzymany w celu wykonania czynności procesowych. Po ich zakończeniu został zwolniony. Funkcjonariusze zatrzymali 36-latkowi prawo jazdy, a jego samochód trafił na policyjny parking. Mieszkaniec Olsztyna odpowie teraz za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Zobacz też: "Dziesiątki zwłok przy granicy". Gen. Skrzypczak ostrzega obóz PiS
Nieoficjalnie - to syn prezydenta Olsztyna
Według informacji, do których dotarł dziennikarz RMF FM, kierowcą osobowego citroena był jeden z synów prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza.
Rzecznik olsztyńskiej policji sierż. szt. Andrzej Jurkun nie potwierdził tych informacji redakcji Wirtualnej Polski. Rewelacji nie chciał skomentować również prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz zapytany o sprawę przez reportera TVP3 Olsztyn.